Ktoś krzyknął na ulicy. Dwie osoby żywo gestykulują. Dziecko głośno płacze.
Chcesz zwrócić na siebie uwagę? Zrób to samo. Krzyknij. Tupnij. Zapłacz.
Media lubią tematy, w których jest zwycięzca i przegrany, bohater i antybohater, silny i słaby. Tematy bez ostrego konfliktu są banalne – brakuje w nich ryzyka i bezpośredniej rywalizacji.
Spór i kontrowersja ZAWSZE wzbudzają zainteresowanie. To prawda, że czasem tylko irytują, ale nigdy nie kojarzą się z obojętnością lub nudą.
Nic tak nie ożywia programu radiowego lub telewizyjnego jak drobna sprzeczka. Dziennikarz nie oczekuje wyjaśnienia skomplikowanego problemu. Chce gorącej, ekscytującej i prowokującej do dyskusji wypowiedzi.
Oto pomysły jak wywołać kontrowersję:
1. Zakwestionuj mit związany z Twoim produktem lub usługą, sprawą lub problemem, którym się zajmujesz. Przedstaw argumenty, które obalą ten mit.
2. Napisz list do redakcji, w którym nie zgodzisz się z opinią w opublikowanym artykule.
3. Zadzwoń do programu radiowego i przedstaw własne zdanie – najlepiej odmienne – na poruszany temat. Pamiętam audycję o puszystych paniach. Prowadzący utrzymywał, że trudno im kupić odzież. W trakcie audycji zadzwoniła słuchaczka, która prowadzi pracownię krawiecką dla "nietypowych" pań. Dziennikarz zaprosił ją do studia na specjalny wywiad.
4. Przedstaw swój pogląd zwięźle i jasno. Mów ze swadą i odwołuj się do emocji. Będziesz bardziej wiarygodny.
Nie zachęcam do konfliktu i nie namawiam do obrzucania kogoś błotem. Chcę tylko powiedzieć, że kontrowersja czy różnica opinii, która dotyczy Twojej marki, może być niezwykle skuteczną metodą budowania większego zainteresowania dla Twojego stanowiska i szukania dla niego poparcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz