niedziela, 20 grudnia 2015

Jak Google zmienił pracę reporterów

Kiedy zaczynałem pracę w telewizji jako reporter w połowie lat 90. dokumentacja tematu była żmudnym zajęciem.

Dużo czasu spędzałem na rozmowach telefonicznych. Przy odrobinie szczęścia mogłem odnaleźć jakiś archiwalny artykuł w gazecie. Pomagały intuicja i zmysł organizacyjny.

Czasu w redakcji informacji nigdy nie było za dużo i zdarzało się, że jechałem "na temat" mając tylko kilka notatek i bardzo ogólne pojęcie o tym, co mnie czeka.

Google wszystko zmienił. Dziś reporter może w kilka minut zebrać mnóstwo informacji (aktualnych i archiwalnych) korzystając ze smartfona.

Co z tego, zapytasz?

Kiedyś reporter przychodził na wywiad lub konferencję prasową z pięcioma pytaniami (kto, co, gdzie, kiedy i jak). Jeśli potrafiłeś na nie odpowiedzieć, kontrolowałeś sytuację.

Dziś tak nie jest. Reporterzy (ci, którzy poważnie traktują swoją pracę) wiedzą dużo o Tobie i Twojej organizacji dzięki informacjom dostępnym w Internecie. Znają opinie klientów, konkurentów i przeciwników i chętnie zapytają o to, czego oni chcieliby się jeszcze dowiedzieć.

Co gorsza, co do pewnych "faktów" mogą się mylić, ale co z tego? Przecież wszystkie informacje znaleźli w Wikipedii!

Nie pozostaje nic innego jak sporządzić własną kwerendę online. Zrób to, co robią reporterzy.

Wpisz do Google nazwę swojej firmy i zobacz co się pojawi. Kto i co o Tobie napisał? Co mówi konkurencja? Co publikują blogerzy? Klienci chwalą czy krytykują? Czy są jakieś nieprawdziwe informacje?

Życie może zaskoczyć każdego, ale nieprzygotowanych zaskakuje podwójnie. Przygotowanie – mówimy na naszych szkoleniach medialnych – to klucz do budowania pozytywnych i wartościowych relacji z mediami.

Jeśli nie chcesz być zaskoczony przez reportera, sprawdź jakie informacje o Tobie może zebrać w Internecie i zastanów się jakie pytania zechce zadać. Przygotuj i przećwicz odpowiedzi – i voilà!

środa, 16 grudnia 2015

Ja tego nie powiedziałem!

Uczestnicy naszych szkoleń medialnych często narzekają na to, że ich wypowiedzi w mediach są "wyrwane z kontekstu".

Z moich obserwacji wynika, że dzieje tak najczęściej kiedy rzecznik prasowy rozmawia z reporterem nieprzygotowany – improwizuje i nie pamięta co naprawdę powiedział.

Jeżeli nie wiesz co chcesz powiedzieć reporterowi – bez względu na jego pytania – nie możesz się z nim spotkać. Musisz mieć przygotowane i przećwiczone przed wywiadem trzy kluczowe komunikaty – one dają pewność siebie i zdecydowanie oraz gwarantują spójny przekaz.

Oprócz treści przekazu w udanym wywiadzie ważny jest także styl wypowiedzi – to jak odpowiadasz na pytania. Pamiętaj, że rozmawiasz z reporterem. To nie jest nieformalna pogawędka przy kawie.

Kłopoty z cytatami pojawiają się z trzech głównych powodów:

1. Mówisz zbyt szybko i reporter nie nadąża z notatkami.

2. Używasz zbyt skomplikowanych wyrażeń oraz długich słów i zdań.

3. Często powtarzasz "ale" i "moim zdaniem". To wywołuje wrażenie, że zmieniasz zdanie i utrudnia odróżnienie tego, co jest osobistą opinią od oficjalnego stanowiska firmy.

Oto 7 porad jak pomóc reporterowi w zrobieniu dokładnych notatek:

1. Mów wolniej i wyraźniej niż zwykle.

2. Rób dłuższe przerwy między zdaniami.

3. Używaj prostych słów – unikaj technicznych terminów i branżowego żargonu.

4. Mów krótkimi zdaniami.

5. Buduj zdania samodzielne: jedna myśl = jedno zdanie.

6. Nie używaj wyrażeń "Sądzę", "Uważam", "Mam nadzieję", gdyż sugerują brak pewności i brzmią jak osobista opinia.

7. Nie używaj spójnika "ale", gdyż podważa znaczenie wszystkiego co powiedziałeś przed "ale". Na przykład "To jest ciekawy projekt, ale musimy mieć na uwadze, że...

Nigdy nie masz 100% pewności jakie informacje reporter wybierze do artykułu, ale dobre przygotowanie zmniejsza ryzyko przykrego rozczarowania.

piątek, 11 grudnia 2015

Dlaczego musisz myśleć jak reporter i redaktor

Reporterzy i redaktorzy filtrują informacje prasowe pod kątem tego czy zainteresują czytelników, słuchaczy lub widzów. To, co – Twoim zdaniem – jest ważne i ciekawe nie znaczy, że media uważają tak samo.

Aby poprawić skuteczność kontaktów z mediami, warto wiedzieć jak myślą reporterzy i redaktorzy.

Oto podstawowe kryteria selekcji informacji w mediach:

I. Aktualność

Jeśli chcesz powiedzieć mediom o imprezie, która odbyła się dwa dni temu, nie masz szansy na pozytywny odzew. Dziennikarzy interesuje to, co dzieje się teraz lub co wydarzyło się przed chwilą.

Media społecznościowe, Internet, YouTube, radio, telewizja żyją słowem "teraz". Jeśli to uwzględnisz w swojej informacji, możesz liczyć na pozytywny rezonans.

II. Lokalność

W przypadku ważnego wydarzenia dziejącego się daleko od Ciebie, na przykład napływ imigrantów z Bliskiego Wschodu, Afryki i Azji, wojna w Syrii i na Ukrainie, możesz poszukać lokalnych wątków łączących z tymi tematami.

Na przykład polskie organizacje charytatywne informowały media co robią, żeby pomóc ofiarom wojen i imigrantom.

III. Reakcja łańcuchowa

Jedno ważne wydarzenie może wywołać kolejne zdarzenia – tak na przykład działają efekt domina, efekt motyla czy efekt kuli śnieżnej.

Obserwowanie tego, co się dzieje w kraju i na świecie może być inspiracją do informacji, które pomogą mediom podtrzymać zainteresowanie ważnym wydarzeniem.

IV. Pytania filtrujące

Oto 7 pytań, które zadaje każdy redaktor oceniając wartość informacji prasowej:

1. Czy to zainteresuje naszych czytelników, słuchaczy lub widzów?

2. Czy ta informacja dotyczy dużej grupy ludzi?

3. Czy to jest coś nowego?

4. Czy temat dotyczy jednorazowego wydarzenia czy jest rozwojowy?

5. Czy to dotyczy konfliktu czy ma poprawić samopoczucie?

6. Czy są zdjęcia lub video, które zwiększą zainteresowanie tym tematem?

7. Czy to jest czysta informacja czy reklama? (W przypadku wątpliwości redaktor odeśle Cię do działu reklamy.)

Konkluzja

Reporterów interesują tematy, które mogą zaciekawić wielu czytelników, słuchaczy lub widzów. Jeżeli Twoja informacja jest ważna tylko dla Ciebie, Twojego szefa lub Twoich pracowników, nie wysyłaj jej reporterowi.

Jeśli nadal masz wątpliwości (wysyłać czy nie?), prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.

wtorek, 8 grudnia 2015

7 porad jak się zachować przed kamerą

Kamery wideo są dzisiaj wszędzie. Na koncercie, na imprezie w przedszkolu, na premierze w teatrze. Wszędzie tam, gdzie ludzie wyjmują telefony komórkowe i zaczynają filmować.

Większość tych filmów odbiega jakością i profesjonalizmem od tego, co widzimy w telewizji lub kinie.

Jeśli przygotowujesz się do wywiadu w telewizji lub masz być gwiazdą korporacyjnego wideo, unikaj siedmiu typowych błędów:

1. Nie udawaj gwiazdy telewizyjnego ekranu. Bądź sobą. Zachowuj się naturalnie. Widzowie chcą zobaczyć kogoś prawdziwego – nie chcą oglądać pozera.

2. Nie patrz w obiektyw kamery – z wyjątkiem wywiadu na odległość (dziennikarz zadaje pytania ze studio w innym miejscu).

3. Nie zgadzaj się na ustawienie kamery powyżej linii Twoich oczu. Takie ustawienie osłabia ogólne wrażenie. Obiektyw kamery powinien być na linii oczu (ujęcie neutralne) lub nieco niżej (ujęcie wzmacniające przekaz).

4. Nie przybliżaj się do mikrofonu, żeby być lepiej słyszanym i nie próbuj go wziąć do ręki (tak, to się zdarza!). Za jakość dźwięku odpowiada operator kamery.

5. Nie mamrocz pod nosem. Mów wyraźnie i z przekonaniem – trochę wolniej i głośniej niż zwykle. Nikt nie uwierzy w to, co mówisz jeśli sam w to nie wierzysz.

6. Nie komplikuj głównego przesłania. Proste i jasne słowa przekażą kluczowe komunikaty lepiej od branżowego żargonu.

7. Nie lekceważ swojego wyglądu. Ubiór, fryzura i makijaż dużo mówią o tym kim jesteś i jaką masz pozycję w firmie. Zbyt swobodny lub zbyt elegancki strój kreuje nieprawdziwy wizerunek i może odwracać uwagę od tego, co mówisz.

Większość osób, które wypowiadały się kiedyś do telewizyjnej kamery nie jest z siebie zadowolona. Mówią, że stres i zdenerwowanie utrudniały przekazanie jasnej i wiarygodnej wypowiedzi.

Na naszych szkoleniach medialnych uczymy jak radzić sobie ze stresem oraz mówić ciekawie, rzeczowo i przekonująco. Jeśli jesteś zainteresowany szkoleniem medialnym, prosimy o kontakt. Nasz telefon 77 441 40 14.

piątek, 4 grudnia 2015

Komunikacja z dziennikarzami w mediach społecznościowych

Reporterzy, redaktorzy i producenci coraz częściej szukają pomysłów na tematy w mediach społecznościowych. Jak zwrócić na siebie uwagę?

W mediach społecznościowych wszystko opiera się na interakcjach – to samo dotyczy kontaktów z dziennikarzami.

1. Obserwuj.

Obserwuj reporterów na Twitterze, polub ich profile na Facebooku. Większość stron WWW mediów informacyjnych ma odsyłacze do firmowych profilów na Twitterze i Facebooku.

2. Przekazuj dalej i komentuj.

Napisz co sądzisz o ich najnowszym artykule. Przekazuj informacje, na których im najbardziej zależy. Informuj, na przykład: "Wypadek paraliżuje ruch samochodowy w centrum miasta" lub "Awaria energetyczna odcina dopływ prądu do przedszkola." Takie interakcje są zauważane i doceniane.

3. Odpowiadaj.

Reporterzy szukają na Twitterze lub Facebooku bohaterów do swoich artykułów lub ekspertów, którzy skomentują interesujące ich fakty i wydarzenia. Zgłaszaj chęć współpracy jeśli należysz do tej grupy. Pomagaj jeśli znasz kogoś kto pasuje do tej grupy.

4. Zbuduj reputację eksperta.

Publikuj informacje i komentarze, które budują ekspercką reputację. Komentuj kiedy dzieje się coś wyjątkowego. Reporterzy zauważają opinie, które odbiegają od tego, co mówi większość. Jeśli dzieje się coś ważnego w Twojej branży, mów o tym w mediach społecznościowych.

5. Prowadź bloga!

Umieszczaj w mediach społecznościowych odsyłacze do wszystkich swoich wpisów na firmowym blogu. Publikuj na blogu pożyteczne informacje i praktyczne porady – pokaż, że znasz się na tym, o czym mówisz. Wpis na blogu może zainspirować reportera do napisania własnego tekstu.

Konkluzja

Wielu moich klientów właśnie dzięki aktywności w mediach społecznościowych nawiązało pierwsze kontakty z dziennikarzami. O Tobie też mogą napisać jeśli pójdziesz w ich ślady.

niedziela, 29 listopada 2015

10 sygnałów, że rzecznik prasowy pije za dużo kawy

1. Przetarło się uszko w jego ulubionym kubku.

2. Otwiera drzwi zanim ktoś zapuka.

3. Ma kubek do kawy z obrazkiem jego kubka do kawy.

4. Jeździ na nartach także pod górę.

5. Został pracownikiem miesiąca w kawiarni – mimo że nigdy tam nie pracował.

6. W kinie, teatrze i filharmonii prosi o bilet pośpieszny.

7. Jego ulubiony kubek do kawy jest ubezpieczony w PZU od nieszczęśliwych wypadków.

8. Skończył robić sweter, choć nie wie jak robi się na drutach.

9. Zużył w dwa dni trzy pary butów do tenisa.

10. W kolejnym życiu chce być kubkiem do kawy.

wtorek, 24 listopada 2015

Czego prawnicy nie rozumieją o komunikacji z mediami

Temida nosi opaskę na oczach, gdyż oczekuje się od niej obiektywnych decyzji bez względu na osobę, której dotyczy. Ale opinia publiczna nie jest ślepa.

Na forum publicznym, w tym na forach internetowych, nie obowiązują kodeksy prawne i jasne zasady postępowania. Tutaj nad argumentami rzeczowymi górę biorą emocje, osobiste sympatie i antypatie, kompleksy i stereotypy.

Dlatego w planach strategicznej komunikacji z mediami i opinią publiczną tak ważny jest czynnik ludzki.

Oto 5 prawd o kontaktach z mediami, których nie rozumie większość prawników:

1. Reporter uważa, że ma prawo podważyć każde Twoje słowo, wyrazić każdą wątpliwość i zakwestionować każdy argument, ale oburzy się kiedy spróbujesz go traktować tak samo.

2. Reporter może próbować włożyć w usta naiwnego rozmówcy swoje słowa zadając tendencyjne pytania, na przykład: "Czy zgodzi się pan/pani z tezą, że...? Czy czuje pan/pani, że...? Czy można powiedzieć, że...?", by następnie pod przysięgą potwierdzić, że to były TWOJE słowa.

3. Media poinformują o każdym oskarżeniu przeciwko Tobie lub Twojej organizacji (karnym lub cywilnym) skupiając się bardziej na argumentach strony skarżącej niż skarżonej.

4. Media mają większą siłę oddziaływania na opinię publiczną dzięki możliwości selekcji informacji i oceny argumentów oraz publicznej percepcji przekazu. "Jeżeli pokazali to w telewizji, to musi być prawda."

5. "Bez komentarza" jest rozumiane jako: "Zrobiłem coś złego i nie chcę o tym mówić."

Prawnicy potrzebują szkolenia w komunikacji z mediami i opinią publiczną.

Konfrontacyjny styl i fachowy żargon używany na sali sądowej zupełnie nie pasuje do potocznego stylu komunikacji z ludźmi bez głębokiej wiedzy prawniczej. Na przykład, prawnik automatycznie myśli i mówi "Mój klient". W sądzie to standard, poza nim brzmi zimno i bezosobowo.

piątek, 20 listopada 2015

Nie musisz rozmawiać z każdym dziennikarzem

W polskim systemie prawnym oskarżony może skorzystać z prawa do odmowy zeznań na każdym etapie postępowania karnego. Nie musi na przykład odpowiadać na pytania: "Czy zabił pan sąsiada?", "Czy obrabował pan bank?", "Czy spowodował pan wypadek?" itp.

Milczenie oskarżonego nie może być traktowane jako bierne przyznanie się do winy (obowiązuje zasada domniemania niewinności), wzmocnienie podejrzenia popełnienia przestępstwa czy uzasadnienie wymiaru surowszej kary. Innymi słowy, korzystanie z przysługujących uprawnień nie może być oceniane negatywnie.

Jeszcze kilkanaście lat temu reporter, który nie zdobył komentarza od osoby, którą o coś oskarżał, uważany był za kogoś kto nie nadaje się do tego zawodu, bo nie potrafił przekonać oskarżanej osoby, że w jej własnym interesie jest przekazanie swojej wersji wydarzeń.

Dzisiaj do "wydania wyroku" wystarczy puste krzesło w telewizyjnym studio. Nieobecność nadal rozumiana jest jako chęć ukrycia prawdy lub nawet przyznanie się do winy, ale z powodu malejącego zaufania do mediów nie wszystkie werdykty opinii publicznej są kategoryczne.

Na naszych szkoleniach medialnych często jestem pytany kiedy można odmówić dziennikarzowi komentarza. Odpowiadam wtedy: "Zależy od tego czy to, co powiesz poprawi czy pogorszy Twoją sytuację."

Media się zmieniły – zmieniło się też dziennikarstwo. Kiedyś po prostu nie opłacało się nie rozmawiać z reporterem. Ludzie darzyli media większym zaufaniem.

Dzisiaj odmowa udziału w programie radiowym lub telewizyjnym znanym ze stronniczości, powierzchowności i szukania sensacji za wszelką cenę wydaje się często całkiem sensowym rozwiązaniem. Skoro "wyrok" zapadł już wcześniej...

Jeśli chcesz wygrać bitwę, sam wybierz pole konfrontacji – wiarygodne medium i rzetelnego dziennikarza.

poniedziałek, 16 listopada 2015

Gem, set i mecz w wywiadzie dla mediów

Wywiad dla mediów ma dużo z gry w tenisa. Spotkanie zazwyczaj dotyczy dwóch osób. W każdej chwili tylko jedna jest aktywna, druga reaguje na to, co robi pierwsza.

O zwycięstwie decyduje dobre przygotowanie i pewność siebie – gem, set i mecz.

Chodzi o to, żeby pokazać się z najlepszej strony i skutecznie odpowiadać na ataki oponenta – mocny serwis i celny wolej. (Jak widzisz pamiętam stare czasy kiedy nie było tyle wymian piłek w głębi pola, tylko serwis, bieg do siatki i wolej). Ważne, żeby już na początku przekazać najważniejszy komunikat i spokojnie odpowiadać na pytania.

Najlepsi gracze dobrze radzą sobie na różnych nawierzchniach. Mają oczywiście ulubione korty, ale jeśli interesują ich czołowe miejsca w sportowych rankingach, muszą wybrać styl gry, który pozwala zwyciężać w każdych okolicznościach.

Kiedy kontaktujesz się z klientami – obecnymi i potencjalnymi – w mediach społecznościowych, nie zawsze możesz wybrać ulubione medium. Jeśli lubią rozmawiać na Facebooku, musisz tam być, mimo że na przykład wolisz Twittera. Innymi słowy, musisz dopasować styl do pola gry.

Nauka komunikacji w nieznanym serwisie społecznościowym przypomina naukę gry na trawie kogoś kto do tej pory brylował na kortach ceglastych lub syntetycznych. Reguły gry te same tylko piłka inaczej się odbija. Wywiad dla prasy ma inne tempo od wywiadu telewizyjnego.

Żeby piłka lądowała zawsze we właściwym miejscu, trzeba regularnie ćwiczyć uderzenia. Ten kto lepiej przewiduje zagrania przeciwnika, ma więcej czasu na przygotowanie kontry. Na pewno pomaga plan wywiadu, który umożliwi racjonalne rozłożenie sił i doda pewności siebie.

Pamiętaj o czasie. Przed zakończeniem wywiadu usłyszysz magiczne "i na koniec" – to moment, żeby podbiec do siatki i zaprezentować zwycięski przekaz.

poniedziałek, 9 listopada 2015

10 powodów dlaczego media społecznościowe nie są dla Ciebie

Komunikacja w mediach społecznościowych to coś zupełnie nowego i nie dla każdego. Potrzeba do tego specjalnych kwalifikacji i wyjątkowej inteligencji :-)

Na razie niech zajmują się tym innowatorzy i ci, którzy przepadają za gadżetami... Po co ryzykować?

Może jeszcze nie teraz, może nie ten moment, może warto poczekać...

Oto 10 powodów dlaczego media społecznościowe nie są dla Ciebie:

1. Szanujesz tradycyjne wartości i z czułością wspominasz "stare dobre czasy".

2. Nie chcesz, żeby ktoś znalazł Ciebie w Internecie.

3. Nie chcesz, żeby ktoś wysłuchał co masz do powiedzenia.

4. Nie interesuje Cię co mówią klienci i nie zależy Ci na nowych klientach.

5. Boisz się, że niektórzy będą mówić o Tobie nieprzyjemne rzeczy.

6. Lubisz wydawać pieniądze na komunikację, której efektów nie jesteś w stanie zmierzyć.

7. Lubisz proste rozwiązania – cały ten Twitter, Facebook, LinkedIn i reszta są trochę zbyt skomplikowane.

8. Jesteś człowiekiem z krwi i kości i nie chcesz mieć nic wspólnego z wirtualnymi sieciami społecznościowymi.

9. W mediach społecznościowych są tylko ludzie, którzy nie mają nic lepszego do roboty w wolnym czasie.

10. Media społecznościowe są dopiero w początkowym stadium rozwoju – wolisz poczekać na coś bardziej dojrzałego i zaawansowanego technicznie.

Znasz inny powód dlaczego media społecznościowe nie są (być może) dla Ciebie? Napisz o tym w komentarzu.

czwartek, 5 listopada 2015

5 bezwzględnych decydentów w newsroomie

Dziennikarze codziennie otrzymują dziesiątki niechcianych e-maili z propozycjami tematów i tylko trochę mniej telefonów. Na ich profilach w mediach społecznościowych non-stop płynie długi strumień informacji, komentarzy, zdjęć i odsyłaczy. W kanale RSS mają najnowsze wpisy z ulubionych blogów i portali tematycznych.

Jak widać, źródeł pomysłów na artykuł lub relację radiową czy telewizyjną nie brakuje. Trudniej o decyzję – co wybrać?

Każda organizacja medialna ma własną politykę informacyjną – reporterzy wiedzą o czym mogą i jak mają pisać i mówić.

W newsroomie rządzi pięciu bezwzględnych decydentów: czas, szybkość, miejsce, zysk i ideologia.

1. Czas

Terminy przygotowania tekstu do druku są coraz krótsze. Kiedyś dziennikarze prasowi pisali jeden artykuł dziennie – dzisiaj muszą regularnie aktualizować jego wersję online. Reporterzy radiowi i telewizyjni dodatkowo opracowują relację do emisji online i promują swoją pracę w serwisach społecznościowych. Wielu dziennikarzy wykonuje także zadania kierowców, fotoreporterów i dźwiękowców.

Jeśli temat wymaga gruntownego przygotowania, reporter może nie mieć na to czasu.

2. Szybkość

Walka z czasem i konkurencją – kto pierwszy, ten lepszy – zmusiła większość tradycyjnych mediów do rezygnacji z rygorystycznej weryfikacji faktów. Media przekazują informacje "w biegu", szczególnie kiedy dzieje się coś wyjątkowego, dramatycznego i dotyczy dużej grupy ludzi.

Jeśli nie potrafisz szybko i jasno przedstawić swojej wersji zdarzeń, licz się z tym, że reporter może coś przekręcić.

3. Miejsce

Dziennikarze prasowi piszą teksty na 500 słów – w radiu i telewizji reporterzy mają dwie minuty. To nie znaczy, że są powierzchowni – problem w tym, że gazeta ma tylko tyle stron i dziennik nie może być dłuższy.

Skutek jest taki, że o każdym tekście można powiedzieć, że "coś w nim pominięto".

4. Zysk

Większość redakcji informacyjnych należy do komercyjnych organizacji, które tak zarabiają pieniądze. Wydawcy wybierają tematy, które zwiększają liczbę czytelników, słuchaczy i widzów, bo to pomnaża zyski z reklam.

Stąd w mediach tyle sensacyjnych i dramatycznych historii. Konflikt, spór, kontrowersja sprzedają się jak gorące bułeczki.

5. Ideologia

Każdy nadawca kieruje się jakąś ideologią – u niektórych ideologia jest nawet wyróżnikiem marketingowym. Konserwatywne media nie napiszą pochlebnie o lewicy i vice versa. Nikt nie pomyli Radia Maryja z Radiem TOK FM, prawda?

Ale to, co łączy wszystkich, to gonitwa za tym co łatwe, tanie i wizualne. Im tańsza produkcja tematu, im mniej benzyny trzeba na transport, im bardziej przekonujące zdjęcia, tym większe prawdopodobieństwo, że temat będzie wykorzystany przez media.

wtorek, 27 października 2015

Najnowsze informacje jak gorące bułeczki

Wolisz na śniadanie chleb razowy czy chrupiące bułeczki?

Moje ulubione bułki najlepiej smakują do godziny od zakupu w piekarni. Banany z supermarketu mogą poleżeć nawet kilka dni.

Podobnie jest z kluczowymi komunikatami dla mediów – jedne szybko tracą wartość, inne można potrzymać dłużej.

Każdy kto opowiada historie – mediom i konsumentom – uważnie obserwuje reakcje publiczności. Stara się zapamiętać, które fragmenty robią największe wrażenie, a które wywołują znudzenie. To, co interesuje dzisiaj nie musi ciekawić jutro.

Każda firma, instytucja czy organizacja się zmienia – Twoja także. Publiczność też się zmienia. To, co mówisz musi dotrzymać kroku tym zmianom.

Niektórzy aktualizują przekazy co tydzień lub nawet codziennie. Przecena z tego tygodnia za tydzień będzie już nieważna. Są organizacje, które zmieniają przekazy raz lub dwa razy w roku – i starczy.

Jak często aktualizować kluczowe komunikaty? To zależy od Ciebie, Twojej firmy i ludzi, którym chcesz je przekazać.

Jeśli pracujesz w branży znanej z szybkich i częstych zmian, nie masz wyboru – musisz szybko i często aktualizować informacje. Jeżeli w firmie nie ma wielu zmian lub są powolne, masz więcej czasu na aktualizacje przekazów.

Ale nawet razowiec ma datę przydatności do spożycia. Nie daj mu stwardnieć na kamień.

piątek, 23 października 2015

Jesteś klasą dla siebie czy idealną kopią swojego idola?

Na szkoleniu medialnym jedna z uczestniczek perfekcyjnie naśladowała gwiazdę popularnych telewizyjnych programów. Nie parodiowała, ale naśladowała. Dokładnie powtarzała jej gesty, modulację głosu i tempo mówienia.

Pogratulowałem jej talentu aktorskiego i zapytałem dlaczego to robi.

"Bo jest moim idolem" – usłyszałem.

Lubię szczerość, więc odpowiedziałem: "Jeśli pani nie może być sobą, dlaczego w ogólne chce pani wejść na scenę?"

Ta uwaga dotyczy nie tylko prelegentów.

Słuchacze, klienci i dziennikarze są wyczuleni na szczerość, naturalność i autentyzm we wszystkim, co robisz i mówisz. Jeśli udajesz kogoś kim nie jesteś, w pewnym momencie to wyjdzie na jaw – maska spadnie.

Nie musisz powtarzać cudzych dowcipów i powiedzonek.

Nie musisz kopiować tekstów z cudzych blogów i stron WWW.

Nie musisz reklamować się jako "Światowej sławy..." lub "Najbardziej rozchwytywany w Polsce...".

Nie musisz udawać, że dziś rano wpadł Ci do głowy wspaniały pomysł, który w USA znalazł praktyczne zastosowanie kilka lat temu.

Zamiast tego...

Sam pisz swoje teksty.

Mów co myślisz i o tym, co sam przeżyłeś.

Bądź naturalny, bezpośredni i szczery.

Bądź klasą sam dla siebie – kimś nie do "podrobienia" nawet przez najlepszego aktora.

czwartek, 15 października 2015

Reporterzy ścigają się z czasem

10:34. Dzwoni reporter z pytaniem czy jeden z moich klientów może udzielić krótkiej wypowiedzi do kamery na temat, który mu zaproponowałem kilka dni temu.

"Ale kiedy?" – pytam.

"Przed 12:00" – pada odpowiedź.

"Dzisiaj czy jutro?" – pytam.

"Dzisiaj" – słyszę w słuchawce.

Mam praktycznie godzinę na kontakt z klientem, upewnienie się czy ma czas na wypowiedź, umówienie go w miejscu wybranym przez reportera i sprawdzenie czy są tam techniczne warunki do zrobienia nagrania.

W tym medialnym trójkącie bermudzkim (klient – reporter – agencja PR) można się łatwo pogubić.

Kiedy jako reporter telewizyjny przygotowywałem relacje do programów informacyjnych dzwoniłem do rzecznika prasowego firmy lub osoby zajmującej się kontaktami z mediami z pytaniem czy mogę nagrać w firmie krótki wywiad za godzinę lub dwie. Ale często słyszałem odmowę.

Rzecznik nie mógł znaleźć osoby, z którą chciałem rozmawiać i firma traciła okazję do pojawienia się w mediach.

Czasem rzecznik pytał czy mogę przenieść wywiad na następny dzień. Nie mogłem i dzwoniłem do innej firmy, bo następnego dnia miałem inny znakomity temat do zrobienia.

Reporterzy mają mało czasu – reporterzy telewizyjni mają go najmniej.

Firmy, które rozumieją styl pracy reporterów i poważnie traktują kontakty z mediami muszą być przygotowane na niespodzianki i czasem wykazać się niezwykłą elastycznością.

Kiedy dzwoni dziennikarz inne sprawy muszą poczekać. Agencja PR musi to wyjaśnić swojemu klientowi.

W opisanym przypadku skontaktowałem się z klientem, zawiozłem na czas w umówione miejsce i udało się szczęśliwe dokonać nagrania.

Może tym razem pomogło szczęście. Ale na pewno pomogło szkolenie medialne, na którym przygotowałem mojego klienta do takich sytuacji.

Kiedy dzwoni reporter nie warto grymasić, bo drugi raz może już nie zadzwonić.

niedziela, 11 października 2015

10 imperatywów komunikacji w mediach społecznościowych

1. Nie będziesz zachowywał się jak narcyz – Twoje ego nie jest najważniejsze.

2. Nie będziesz udawał, że jesteś TVP, TVN-em lub Polsatem.

3. Nie będziesz cenzurował komentarzy.

4. Nie będziesz publikował wpisów bez sprawdzenia ortografii.

5. Nie będziesz karmił trolli.

6. Nie będziesz publikował treści, które interesują tylko Ciebie.

7. Nie będziesz bał się powiedzieć PRZEPRASZAM kiedy się pomylisz.

8. Nie będziesz udostępniał cudzych wpisów bez sprawdzenia treści odsyłaczy i załączników.

9. Nie będziesz dodawał ludzi do grup dyskusyjnych na Facebooku bez ich zgody.

10. Nie pozwolisz, żeby komunikacja w mediach społecznościowych zdominowała Twoje życie prywatne.

Co proponujesz dodać do tej listy? Napisz o tym w komentarzu.

wtorek, 6 października 2015

Jeśli chcesz być liderem opinii...

Od jego zdania może zależeć jaki kupisz samochód, gdzie pojedziesz na wakacje lub na kogo zagłosujesz w wyborach.

Lider opinii to osoba, firma, organizacja lub instytucja, która jest doceniana w swojej branży lub specjalizacji za innowacyjne pomysły i rozwiązania, chętnie się nimi dzieli i pomaga wprowadzać je w życie.

Dwa słowa w tej definicji są niezmiernie ważne: 1. docenienie i 2. dzielenie się.

Żeby być liderem opinii nie wystarczy mieć odważne, oryginalne i pionierskie pomysły. Trzeba także dzielić się nimi i rozmawiać o nich, na przykład na konferencjach i w mediach.

Oto 7 pomysłów jak wykreować siebie (lub swojego szefa) na lidera opinii:

1. Powiedz co myślisz. Liderzy opinii przedstawiają swoje zdanie na ważny temat i zachęcają do dyskusji. To właśnie ich opinia wpływa na to, co myślą i mówią inni.

2. Stań na czele grupy ludzi. Liderzy opinii występują jako adwokaci ważnego problemu, którego rozwiązanie jest w interesie wpływowej grupy, branży lub całego kraju. Tłumaczą gdzie tkwi sedno sprawy, przedstawiają plusy i minusy alternatywnych koncepcji i zachęcają do działania.

3. Pokaż jaka będzie przyszłość. Liderzy opinii pokazują swoją wizję przyszłości, zachęcają do jej oceny, przyjęcia i wsparcia.

4. Powiedz w co wierzysz. Liderzy opinii nie powtarzają cudzych poglądów. Nie powielają obcych rozwiązań. Są autentyczni. Wierzą w to, co głoszą i robią.

5. Bądź aktywny. Liderzy opinii nie siedzą za biurkiem czy przed komputerem. Prowadzą badania, piszą artykuły, uczestniczą w debatach, występują na konferencjach i udzielają wywiadów w mediach.

6. Bądź dostępny dla mediów. Liderzy opinii chętnie wypowiadają się w mediach. Mówią ciekawie i barwnie. Potrafią w kilku prostych słowach przedstawić sedno sprawy.

7. Mów tak, żeby Cię słuchali. Liderzy opinii unikają abstrakcji. Korzystają w wypowiedziach z porównań, przykładów i anegdot. Nie boją się kontrowersji. Potrafią wymyślić nowe wyrażenie, w którym w oryginalny sposób streszczą chwytliwe przesłanie.

Kto jest dla Ciebie autentycznym liderem opinii w Twojej branży? Które z tych taktyk możesz wykorzystać, żeby wykreować siebie na lidera opinii? Napisz o tym w komentarzu.

sobota, 26 września 2015

Nie atakuj publicznie konkurencji

Jest takie niepisane prawo w PR, żeby nie komentować publicznie tego, co robi konkurencja - także w sytuacji kryzysowej. Lepiej nie porównywać w mediach marek, produktów i usług. Żadnych nazw i nazwisk.

Oto kilka wyrażeń, które możesz wykorzystać kiedy reporter zapyta Cię o konkurencyjną firmę:

1. "Nie jestem upoważniony do wypowiedzi na ten temat."

2. "Proszę ich o to zapytać."

3. "Mamy zasadę, że nie komentujemy tego, co robi nasza konkurencja."

4. "W naszej firmie skupiamy się na naszych klientach. Oto co udało nam się niedawno osiągnąć."

5. "Mają ciekawe pomysły. Podobnie jak my."

6. "Przykro nam, że znaleźli się w takiej trudnej sytuacji."

Nigdy nie krytykuj w mediach konkurencyjnych firm i nie wymieniaj ich nazwy - szczególnie w sytuacji kryzysowej. Mów pozytywnie o sobie i swoich produktach i/lub usługach.

Czy reporter będzie nalegał? Tak. Dlaczego? Bo krytyka, spór i konflikt zawsze zwiększają zainteresowanie tematem.

Jeżeli Twoja firma zostanie skrytykowana (zaatakowana?) przez konkurencję, nie daj się sprowokować do walki – odnieś się spokojnie i rzeczowo do każdego zarzutu.

poniedziałek, 21 września 2015

7 największych sekretów reporterów

Reporter - jak każdy - ma swoje zawodowe sekrety.

Oto 7 rzeczy o jakich nie powie Ci żaden reporter, ale ja mogę je ujawnić:

1. Reportera nie interesuje jak wypadniesz w wywiadzie. Reporter spędza większość czasu na rozmowach z różnymi ludźmi. Nie zależy mu na rozmówcy – interesuje go tylko temat. Jeśli temat go zaciekawi, potrafi być niezwykle miły.

2. Wie czego chce i potrafi dużo zrobić, żeby to zdobyć. Reporter będzie zadawał to samo pytanie na różne sposoby, żeby uzyskać potrzebne informacje.

3. Często nie wie o czym rozmawia. Czasem nie rozumie też o czym mówi jego rozmówca. Cała wiedza reportera często ogranicza się do tego, co znalazł w Internecie dziesięć minut przed wywiadem.

4. Często improwizuje. Jeżeli nie jest dobrze przygotowany do rozmowy, zaczyna wywiad od pytań otwartych i kolejne pytania zależą od tego, co powiesz na początku.

5. Nie słucha uważnie. Zazwyczaj myśli o następnym pytaniu lub szuka sposobu jak skłonić (sprowokować?) rozmówcę, żeby powiedział to, co chce usłyszeć.

6. Lubi używać negatywnych ocen (na przykład "Jak można tak oszukiwać klientów?") z nadzieją, że – odrzucając oskarżenie – powtórzysz je dokładnie w swojej odpowiedzi.

7. Najsilniejszą bronią reportera jest cisza. Po Twojej odpowiedzi milczy i czeka... To, co powiesz może trafić na pierwszą stronę i na pewno nie będziesz z tego dumny.

Znasz inne sekrety reporterów? Napisz o nich w komentarzu.

czwartek, 17 września 2015

Najważniejszy cel szkolenia medialnego

Obserwuję, że specjaliści PR przygotowując swoich klientów do wywiadów dla mediów zbyt często koncentrują się na opracowaniu kluczowych komunikatów. Rzadko ćwiczą odpowiedzi na trudne pytania.

Dziennikarz może pytać o wszystko i rzadko zgadza się z rozmówcą. Czasem nie zgadza się tylko po to, żeby uzyskać ciekawsze odpowiedzi. Często rzeczywiście ma inne zdanie.

Celem dobrego szkolenia medialnego powinno być zwiększenie swobody i pewności siebie. Błędem jest robienie z rozmówcy robota mechanicznie powtarzającego wyuczone zdania.

Reporter wie, że nikt po szkoleniu medialnym nie ograniczy się do biernych odpowiedzi na jego pytania. Ale może się wkurzyć kiedy zauważy, że rozmówca nadużywa kluczowych komunikatów.

Dobre szkolenie medialne musi dać przedsmak kontaktu z prawdziwym reporterem. Zbyt łagodne podejście buduje fałszywą pewność siebie i zwiększa ryzyko błędu.

Reporter może pytać o wszystko, ale to nie znaczy, że wszystko mu wolno. Jego pytania muszą do czegoś zmierzać – nie mogą być infantylne czy bezkrytyczne.

Zewnętrzny trener medialny, który nie brał udziału w tworzeniu firmowych komunikatów może przygotować serię zaskakujących i celnych reporterskich pytań, o których nie pomyśli osoba zbyt związana z firmą, produktem lub usługą.

Większość dziennikarzy dobrze wykonuje swój zawód. Chcą napisać interesujący artykuł lub zrobić ciekawy wywiad w radiu lub telewizji. Wyjątkiem jest oczywiście sytuacja kryzysowa. Ale nawet wtedy reporterowi bardziej zależy na zadowoleniu wydawcy niż totalnym pognębieniu rozmówcy.

Najlepiej kiedy rzecznik prasowy jest lubiany przez reporterów i cieszy się ich zaufaniem. Sprawia wrażenie osoby otwartej, kontaktowej i szczerej. Mówi to, co powinien mówić i nie popełnia gaf.

Dobry rzecznik przygotowując się do wywiadu nie ogranicza się do nauczenia się na pamięć kilku kluczowych komunikatów. Ćwiczy także odpowiedzi na trudne pytania. Pamięta o tym, bo tego się dowiedział na dobrym szkoleniu medialnym.

sobota, 12 września 2015

Czy Twoja firma potrzebuje rzecznika prasowego?

Nie każdy może być rzecznikiem prasowym i dlatego nie wszystkie firmy go mają. Te, które zatrudniają rzecznika widzą w nim ważną i wpływową osobę odpowiedzialną za budowanie reputacji i wizerunku poprzez kontakty z mediami.

Wiele firm zostawia decyzję o wyborze rzecznika prasowego na ostatnią chwilę – najczęściej w związku z ważnym wydarzeniem (na przykład premiera produktu) lub sytuacją kryzysową.

Niestety ten drugi scenariusz nie gwarantuje wyboru najlepszego rzecznika. Osoba wyznaczona w ostatniej chwili do kontaktów z mediami może – bez odpowiedniego przygotowania i doświadczenia – przynieść więcej szkody niż pożytku.

Wybór rzecznika

Każda firma, która współpracuje z mediami lub ma to w planach powinna mieć wykwalifikowanego rzecznika prasowego, który regularnie kontaktuje się z dziennikarzami i reprezentuje ją przed opinią publiczną.

Wybór właściwej osoby na rzecznika prasowego wymaga czasu. W procesie rekrutacji zwraca się uwagę na znajomość firmy i branży oraz umiejętność jasnego formułowania myśli, przekonującego mówienia i pracy w stresie. Doświadczenie dziennikarskie pomaga, ale nie jest wymogiem niezbędnym.

Oto trzy wyróżniki dobrego rzecznika prasowego:

1. Autorytet: Wybierz osobę, która ma w firmie mocną pozycję, zajmuje wysokie stanowisko i ma ekspercką wiedzę.

2. Mocny przekaz: To musi być ktoś kto mówi jasno i przekonująco, ma przyjemny głos i nie boi się patrzeć w oczy reporterowi.

3. Chęć nauki: Nikt nie rodzi się rzecznikiem prasowym. Kandydat na to stanowisko nie musi być gotowy na 100% do pracy, ale musi chcieć się uczyć (poprawa umiejętności wywiadów dla mediów i wystąpień publicznych).

Korzyści z rzecznika

Rzecznik prasowy udziela wywiadów i jest cytowany przez media. Odpowiada za komunikację wewnętrzną i zewnętrzną. Buduje zaufanie i wzmacnia wiarygodność marki w komunikacji z głównymi interesariuszami – jest jej medialną twarzą.

Posiadanie rzecznika prasowego skraca czas reakcji na zapytania mediów i redukuje ryzyko ewentualnej pustki informacyjnej, którą mogliby wykorzystać oponenci lub konkurencja w sytuacji kryzysowej.

Reporterzy codziennie szukają ciekawych bohaterów, świeżych tematów i wartościowych komentarzy do swoich materiałów. Rzecznik może im pomóc, dbając jednocześnie o to, żeby media pisały pozytywnie o jego firmie.

Dlatego wszystkim moim klientom zalecam posiadanie rzecznika prasowego. Pomagam wybrać spośród pracowników najlepszą osobę z odpowiednimi kwalifikacjami i predyspozycjami. Razem uzgadniamy jego obowiązki. Na przykład na jakie tematy może się wypowiadać, z kim uzgadnia treść informacji prasowych, jak monitoruje media, itp.

Jeśli potrzebujesz pomocy w wyborze rzecznika prasowego, proszę o telefon: 77 441 40 14.

poniedziałek, 7 września 2015

Co motywuje reporterów do pracy

Kiedy chcesz sprzedać produkt lub usługę, zaczynasz od zebrania informacji o swoich klientach. Badasz czego chcą i dlaczego jest to dla nich ważne. Analizujesz ich problemy i zastanawiasz się jak Twój produkt może je rozwiązać.

Wyobraź sobie teraz jak wykorzystać to samo podejście do relacji z mediami.

Każda rozmowa z reporterem przypomina klasyczną transakcję sprzedaży – produktem jest temat, którym chcesz go zainteresować.

Co wiesz o reporterach, z którymi się kontaktujesz? Kim są? Czego chcą? I co najważniejsze: dlaczego tego chcą?

Reporterzy stale potrzebują nowych ciekawych i ważnych tematów. To jasne. Ale dlaczego?

Oto 7 powodów dlaczego reporterzy czasem mówią tak i czasem mówią nie:

1. potrzeba codziennego dostarczania czytelnikom, widzom i słuchaczom nowych informacji,

2. praca pod presją czasu,

3. rywalizacja z konkurencyjnymi redakcjami (chęć bycia pierwszym),

4. rywalizacja z dziennikarzami z tej samej redakcji (chęć bycia lepszym),

5. większy popyt (czytelnictwo, oglądalność, słuchalność) zwiększa zyski,

6. brak zaufania do rzeczników prasowych,

7. dopieszczanie własnego ego, na przykład przez zdobycie prestiżowej dziennikarskiej nagrody.

Pamiętając dlaczego reporter chce tego, czego chce możesz lepiej dopasować się do jego potrzeb i pokazać się jako źródło informacji, które rozwiążą część jego problemów. To zachęci go do częstszych kontaktów i zwiększy liczbę publikacji o Twojej firmie, instytucji lub organizacji w mediach.

środa, 2 września 2015

Czy reporter chce wiedzieć, że przeszedłeś szkolenie medialne?

"Jakie będzie pierwsze pytanie?" Tak właśnie niektórzy trenerzy medialni radzą rozpocząć rozmowę z reporterem przed wywiadem na żywo.

Szkolenie medialne na pewno pomaga lepiej odpowiadać na pytania i skutecznie komunikować się z opinią publiczną. Często jednak wiedza, że rozmówca jest po takim szkoleniu irytuje reportera.

Po pierwsze, wielu reporterów do ostatniej chwili czeka z decyzją jak rozpoczną wywiad. Nie lubią kiedy ktoś ich o to pyta za wcześnie. Po drugie, traktują to jako formę wywierania presji ("Chcę teraz wiedzieć!"). Po trzecie, czasem muszą ugryźć się w język, żeby nie powiedzieć: "Mam tu cwaniaka po szkoleniu medialnym, tak? No to zobaczymy!"

Dlatego proponuję rozpocząć spotkanie od łagodniejszej prośby, na przykład "Od czego zaczniemy?" W ten sposób bez nadmiernego ryzyka dowiesz się jakie informacje interesują reportera w pierwszej kolejności.

Czy reporter chce wiedzieć, że przeszedłeś szkolenie medialne? Oczywiście, że tak. Reporterzy chcą przecież wiedzieć wszystko :-)

Chcą wiedzieć nawet więcej. Na przykład czy uczono Cię jak unikać odpowiedzi na trudne pytania i jak wykorzystać wywiad do inteligentnej autoreklamy.

W dobrym szkoleniu medialnym najważniejsze jest jednak to, żeby nauczyć się mówić ciekawie i z entuzjazmem i pokazać w mediach to, co w Tobie najlepsze – bez naśladowania kogokolwiek.

Wywiad dla mediów to specyficzna transakcja handlowa, w której rozmówca chce osiągnąć swoje cele biznesowe, a reporter chce mieć ciekawy temat. Dlatego trzeba odpowiedzieć na każde pytanie, nawet to najtrudniejsze. Bo właśnie te najtrudniejsze pytania umożliwiają wykazanie się klasą, inteligencją, wiedzą i doświadczeniem.

Większość reporterów lubi robić wywiady z ludźmi po dobrym szkoleniu medialnym.

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Czy Twój trener medialny jest prawdziwym trenerem medialnym?

Jeśli przygotowujesz się do wywiadu dla mediów lub wystąpienia publicznego, warto skorzystać z porad trenera medialnego – najlepiej prawdziwego.

Skąd to zastrzeżenie? Bo w PR nie ma oficjalnych certyfikatów dla trenerów medialnych. Praktycznie każdy może się tak przedstawić.

Oto trzy pytania, które pomogą wstępnie ocenić z kim masz naprawdę do czynienia:

1. Czy pan/pani prowadzi wyłącznie szkolenia z komunikacji z mediami?

2. Czy szkolenia medialne są pana/pani głównym źródłem dochodów?

3. Jakie ma pan/pani doświadczenie jako trener medialny?

Skąd te pytania?

Szkolenia medialne są bardzo wąską specjalnością. Najlepsi trenerzy przez cały czas podnoszą kwalifikacje, dzień po dniu, rok po roku.

Na rynku szkoleń medialnych jest grupa byłych dziennikarzy, którzy szukają zarobku. Są to osoby, które znają media i utrzymują dobre kontakty z reporterami w redakcjach, ale nie mają żadnego doświadczenia w prowadzeniu szkoleń. Potrafią napisać ciekawy artykuł, wiedzą jak przeprowadzić wywiad, poprawią informację prasową. Chętnie zmienią olej w samochodzie.

Szukając dla siebie szkolenia medialnego pytaj kto poprowadzi to szkolenie. Firma szkoleniowa lub agencja PR przedstawi biogram trenera z dokładnym opisem kwalifikacji i doświadczenia. Zasługujesz na kogoś kto może pochwalić się czymś więcej od 30 lat pracy w mediach.

Żeby nie było nieporozumień. Doświadczeni dziennikarze mają bardzo praktyczne umiejętności. Ale szkolenie medialne nie uczy tego jak udzielać wywiadów, tylko jak komunikować się z opinią publiczną poprzez media. To nie to samo.

Wywiad to nie tylko rozmowa z reporterem, ale przede wszystkim z konsumentami, partnerami handlowymi, akcjonariuszami, inwestorami, politykami, liderami opinii, itd.

Popatrzmy na to także w ten sposób. Zakładam, że masz duże zaufanie do swojego lekarza pierwszego kontaktu. Ale gdybyś musiał poddać się operacji serca, myślę, że wybrałbyś lekarza specjalistę z odpowiednim doświadczeniem i dobrą reputacją. A może nawet chciałbyś być operowany przez najlepszego kardiochirurga w kraju. Prawda?

Czym kierujesz się w wyborze najlepszego trenera medialnego? Napisz o tym w komentarzu.

sobota, 25 lipca 2015

Quiz: Myślisz o pracy w PR?

Myślisz o pracy w PR? A może już pracujesz, ale masz wątpliwości czy nadajesz się do tego zawodu?

Przygotowałem krótki quiz. Wybierz najlepszą odpowiedź.

Jeżeli zdobędziesz co najmniej 9 punktów, dasz sobie radę w public relations.

Prawidłowe odpowiedzi znajdziesz na dole.

1. W wywiadzie dla mediów masz prawo:

A. wybrać miejsce, czas, itp.

B. rozsiąść się wygodnie w fotelu i pozwolić wykonywać reporterowi swoją pracę.

C. przekupić dziennikarza, aby napisał to na co masz ochotę.

D. wygłupiać się i stroić miny.

2. Jakie pytania może Ci zadać reporter podczas wywiadu?

A. "Czy śpi pan/pani w skarpetkach?"

B. Kto, co, dlaczego, gdzie, kiedy i jak.

C. Różne hipotezy i pytania typu "co by było gdyby".

D. Aroganckie i osobiste pytania.

3. Gdy padnie pytanie, na które nie chcesz odpowiedzieć, powinieneś:

A. zaśmiać się głośno i poprosić o powtórzenie pytania.

B. odpowiedzieć krótko i zmienić temat.

C. zrobić wszystko, aby uniknąć odpowiedzi (w ostateczności symulować atak serca).

D. powiedzieć "Bez komentarza".

4. Gdy reporter kolejny raz powtarza niewygodne pytanie powinieneś:

A. wziąć jego dyktafon, wrócić do pierwszej odpowiedzi i nacisnąć PLAY.

B. powtórzyć pierwszą odpowiedź.

C. natychmiast zakończyć wywiad.

D. za każdym razem odpowiadać inaczej.

5. Przygotowując informację prasową powinieneś:

A. zadbać o to, aby była prosta, jasna i rzeczowa.

B. włożyć do koperty trochę confetti.

C. napisać na kopercie, że w środku są też szczęśliwe numery w najbliższym losowaniu lotto.

D. w ogóle nie wysyłać informacji, bo to strata czasu.

6. Jeżeli nie chcesz, aby media dowiedziały się o przykrym dla Ciebie fakcie:

A. powiedz o tym reporterowi w największym zaufaniu.

B. zawrzyj z dziennikarzem umowę, że nie powtórzy nikomu tego, co mu powiesz "tylko do jego wiadomości".

C. nie mów o tym nikomu.

D. zastrzeż sobie prawo do ingerencji w tekst po napisaniu artykułu.

7. Gdy nie wiesz jak odpowiedzieć na pytanie:

A. przypomnij sobie o bardzo ważnym telefonie, który musisz natychmiast wykonać.

B. odpowiedz na inne pytanie.

C. głośno powtórz pytanie wolno, bardzo wolno, jeszcze wolniej… i ciszej, ciszej…

D. przeproś, że nie możesz w tej chwili odpowiedzieć, podaj powód i powiedz, kiedy udzielisz odpowiedzi.

8. Piątek to dobry dzień, aby wysłać informację prasową:

A. Tak.

B. Nie.

C. Tak i nie.

D. Nie rozumiem pytania :-(

9. Po zakończeniu przez dziennikarza pracy nad artykułem o Tobie lub Twojej organizacji w dobrym tonie jest:

A. zadzwonić do dziennikarza z podziękowaniem.

B. skrytykować gotowy tekst i pokazać, że można go było napisać lepiej.

C. wymusić na dziennikarzu zasadnicze zmiany, bo przecież jesteście dobrymi przyjaciółmi.

D. nic nie mówić.

10. Czytasz ten tekst, ponieważ:

A. nudzisz się.

B. ma głębokie walory artystyczne.

C. jeszcze nie wiesz dlaczego.

D. chcesz sprawdzić czy to, co robisz w PR jest dla Ciebie ważne i ma sens.

Prawidłowe odpowiedzi:

1. A. To powinno być oczywiste.

2. D. Aroganckie i osobiste pytania dodają wywiadowi rumieńców. Dziennikarze nie zawsze je zadają, ale musisz być na nie przygotowany.

3. B. Wszystkie inne odpowiedzi mogą sprawić wrażenie, że czujesz się winny.

4. B. Prawda się nie zmienia; chyba, że skłamałeś za pierwszym razem :-(

5. A. Reporterzy nie cierpią, gdy ktoś marnuje ich czas.

6. C. Nie ma takiej rzeczy jak "tylko do Twojej wiadomości". Nie chcesz czegoś zobaczyć w druku, to nie mów.

7. D. Choć przyznam, że odpowiedź C jest intrygująca.

8. C. Tak – jeśli to zrobisz wcześnie rano. Dziennikarze są w lepszych humorach przed weekendem (chyba, że mają dyżur). Nie – jeśli zaraz po wysłaniu informacji wyłączasz telefon komórkowy i jedziesz na urlop.

9. A. Okazanie wdzięczności to bezcenna inwestycja.

10. D. Mam nadzieję, że to też oczywiste.

niedziela, 12 lipca 2015

Atrakcyjny cytat w informacji prasowej

Większość rzeczników prasowych nieźle radzi sobie z pisaniem informacji prasowych do momentu kiedy pojawia się potrzeba cytatu.

Cytat to jeden z najważniejszych składników informacji dla mediów. Dlaczego?

Jeśli reporter wykorzysta cokolwiek z Twojej informacji, zwykle będzie to właśnie cytat.

Zanim przejdę do szczegółów jedna zła wiadomość.

Jeśli zamierzasz wykorzystać w swojej informacji jedno z tych wyrażeń: "Z ogromną przyjemnością informujemy, że..." lub "Jesteśmy dumni.." lub "Cieszymy się, że...", mam prośbę: Nie rób tego.

I nie patrz na mnie nieprzytomnym wzrokiem, bo przecież sam najlepiej wiesz kim jesteś i co czujesz.

"Jesteśmy dumni, że możemy doradzać naszym klientom jak oszczędzać pieniądze."

"Z przyjemnością informujemy, że od dzisiaj w naszym zespole pracuje wybitny ekspert..."

"Cieszymy się, że możemy tworzyć ten wspaniały projekt."

Nuda.

Nie pamiętam firmy, która nie byłaby dumna, nie czułaby przyjemności lub nie cieszyłaby się z jakiejś okazji do publikacji informacji – z wyjątkiem kwartalnego komunikatu o złych wynikach finansowych lub skandalu obyczajowego.

Jeśli otwierasz nowy zakład, myślę, że jesteś z tego dumny.

Jeśli zatrudniłeś wybitnego fachowca do prowadzenia firmy, zrobiłeś to zapewne z przyjemnością.

Jeśli pracownicy zasadzili 1,000 drzewek z okazji Dnia Ziemi, wszyscy się z tego cieszą.

Jak zatem przygotować ciekawy cytat?

Oto 5 praktycznych porad:

1. Powiedz jaki jest wpływ tego, co masz do zakomunikowania na firmę, branżę, pracowników lub lokalną społeczność.

"Nasza firma troszczy się o przyrodę i dlatego rozwijamy technologie przyjazne dla środowiska naturalnego."

Firma na pewno ma powód do dumy, ale ciekawsze jest wytłumaczenie z czego firma czerpie tę dumę.

2. Zwróć uwagę na konkretną akcję.

"Na przykład, dużo robimy, żeby zmniejszyć ilość odpadów i częściej korzystać z surowców odnawialnych."

3. Nic złego w odrobinie autopromocji w cytacie skoro to będzie jedyny element wykorzystany przez reportera.

"Wszyscy w Pressence Public Relations systematycznie segregujemy odpady. Mamy osobne pojemniki na papier, szkło i plastik."

4. Mów o ludziach. Autorem cytatu jest przecież człowiek.

"To produkt, który pomoże rolnikom osiągać jeszcze wyższe plony. To nowa jakość w branży."

5. Wyjaśnij istotę problemu i pokaż sposób jego rozwiązania lub krok w tym kierunku.

"Dziś wiele firm bez skrupułów wykorzystuje luki w prawie, aby obejść przepisy o ochronie środowiska" – powiedział dyrektor XYZ.

"Nasza nowa technologia wzmocni pozycję polskich rolników w negocjacjach z unijnymi urzędnikami."

Konkluzja

Korzystaj z tych podpowiedzi pracując nad cytatem w nowej informacji prasowej. Reporterzy docenią pomoc w napisaniu ciekawego artykułu i zwrócą się o więcej wypowiedzi w przyszłości.

sobota, 4 lipca 2015

Zemsta jest gorzka

"Nienawiść zaślepia, gniew ogłusza, a ten, kto pragnie zaspokoić żądzę zemsty, może przypadkiem napić się goryczy." – pisał Aleksander Dumas (ojciec).

Moi klienci czasem skarżą się na niesłuszną – ich zdaniem – krytykę ich działalności lub wypowiedzi przez media. W pierwszym odruchu chcą zadzwonić do dziennikarza i powiedzieć co o nim myślą.

Z zasady odradzam takie działanie.

Ważne, żeby znaleźć w takiej sytuacji czas na refleksję nad rzeczywistą treścią krytycznego komentarza i ocenę ewentualnej szkody. Reagowanie pod wpływem emocji nie przynosi dobrego efektu.

Jeśli krytyka pojawiła się na forum publicznym, nie widzę korzyści (nie mówiąc o jej docenieniu) z odpowiedzi na tym samym forum. Jest przecież tyle innych możliwości nawiązania bezpośredniego kontaktu (e-mail, telefon, spotkanie).

Wszystko co powiesz w radiu lub telewizji może dotrzeć do obecnych i nowych konsumentów – czasem w zniekształconej formie. Użycie ostrych słów wobec innej osoby może być źle odebrane przez postronnych obserwatorów, którzy nie muszą przecież znać wszystkich okoliczności sporu.

Jak widać, ostra jak miecz riposta – mimo że efektowna – nie prowadzi do wygaszenia konfliktu.

Moje doświadczenie uczy – i to właśnie doradzam moim klientom – że w takiej sytuacji pomaga bezpośredni kontakt, najlepiej spotkanie twarzą w twarz.

Rozumiem, że publiczny atak – nie zawsze sprawiedliwy – boli i wywołuje pokusę odwetu. Warto jednak wziąć głęboki oddech i policzyć na wydechu do stu :-)

Jeśli nadal chcesz wdać się w publiczną utarczkę, pamiętaj co powiedział Seneka Młodszy: "Otwarcie wyznany gniew nie daje możliwości zemsty."

niedziela, 28 czerwca 2015

Emocje rzecznika prasowego w sytuacji kryzysowej

Rzecznik prasowy musi być wiarygodny – wiarygodność jest jego najważniejszym kapitałem. Musi nie tylko wierzyć we własne słowa, ale także wierzyć w samego siebie. Czyli, w każdej chwili musi być sobą.

Szef firmy, który nie okazuje żadnych uczuć po śmierci pracownika, nie będzie jej dobrym rzecznikiem prasowym. Szczerość, uczciwość, troska, współczucie to naturalne reakcje w tragicznych momentach, ale muszą być prawdziwe, nie sztuczne.

Pokazywanie emocji jest nie tylko usprawiedliwione, ale w wielu okolicznościach także wskazane. Zawsze jednak emocje powinny być kontrolowane.

Rzecznik prasowy nie jest w stanie dobrze wypełniać swojej funkcji, jeżeli na przykład silne emocje uniemożliwią swobodną wypowiedź. "W oczach pojawiły się łzy, słowa po prostu ugrzęzły mu w gardle..."

Czy kobiety są lepszymi od mężczyzn rzecznikami w sytuacji kryzysowej? Wielu praktyków PR tak właśnie sądzi.

Kobiety są często desygnowane do roli rzecznika prasowego w zarządzaniu komunikacją kryzysową, bo dominuje przekonanie, że to kobiety właśnie są bardziej uczciwe i wykazują więcej empatii niż mężczyźni. Czy to ma sens? Idąc tym tropem należałoby stwierdzić, że kobiety są lepszymi pielęgniarkami, nauczycielkami i kucharkami. A mężczyźni lepszymi informatykami, policjantami i taksówkarzami. Jest tak?

W moim przekonaniu najlepszym rzecznikiem jest zawsze najlepszy rzecznik i sprawa płci nie ma z tym nic wspólnego. Jeżeli to będzie kobieta, dobrze; jeśli mężczyzna – tak samo.

Skoro absolutnym wyróżnikiem rzecznika prasowego jest jego wiarygodność, musi być to osoba, która wie, co się wydarzyło, potrafi to szybko i trafnie ocenić, autentycznie ją to interesuje, umie przewidzieć rozwój wydarzeń (także ten najgorszy) i jest kimś kto może podjąć w tej sprawie konkretne decyzje. Płeć nie odgrywa żadnej roli.

Rzecznik prasowy musi dobrze czuć się z tym, co ma do powiedzenia. Musi wierzyć w to, co mówi. Musi mówić z przekonaniem. I na koniec: musi wierzyć w siebie i być sobą.

PS. Zobacz też "Test skuteczności rzecznika prasowego".

środa, 24 czerwca 2015

Rzecznik prasowy, który nie znosi mediów

"Wkurzają mnie niedouczeni, cyniczni i zarozumiali reporterzy telewizyjni!" – powiedział znajomy rzecznik prasowy.

Jak przekonać rzecznika prasowego, który nie lubi reporterów (bez względu na powód), że nie może ich lekceważyć?

Ludzie większość informacji o tym, co się dzieje biorą z telewizji. Coraz częściej sięgają po nie do Internetu. Mniej więcej co trzeci otrzymuje je z radia i gazet.

Lubienie i zaufanie

Masz prawo jako rzecznik prasowy nie lubić reporterów, ale nie wolno Ci tego okazywać. Musisz wiedzieć, że ludzie w Twojej społeczności mają więcej zaufania do lokalnego programu informacyjnego niż do Ciebie.

Informacja o Twojej firmie lub instytucji w mediach jest bardziej wiarygodna od tego, co powiesz w reklamie.

Informacja w dzienniku telewizyjnym ma trzy ogromne atuty:

1. właściwie nic nie kosztuje,

2. ma ogromną wartość promocyjną,

2. ludzie wierzą w to, co powie i pokaże reporter.

Występ w programie informacyjnym opłaca się z kilku powodów:

1. pozytywna relacja buduje kapitał zaufania i pozytywne nastawienie konsumentów, co pomoże osłabić wpływ krytyki kiedy ewentualnie wydarzy się coś złego,

2. buduje reputację rzecznika prasowego jako branżowego eksperta i lidera opinii,

3. w sytuacji kryzysowej pokazuje otwartość i chęć wyjaśnienia co się stało,

4. osłabia dążenie mediów do samodzielnego szukania informacji.

Kiedy rzecznik organizacji "nie ma czasu na komentarz", "nie odpowiada na telefony" lub co gorsza mówi do kamery: "Bez komentarza", media i opinia publiczna uważają, że: 1. jest winny lub 2. coś ukrywa lub 3. 1+2.

Odpowiedź na krytykę

Nowy klient, który często był krytykowany w mediach, został poproszony niedawno o wypowiedź dla lokalnego dziennika. Reporter wcześniej rozmawiał z ekspertem, który ostro zaatakował naszego klienta.

Pierwszą reakcją klienta było odrzucenie propozycji wywiadu – tak jak to robił już kilka razy. Doradziliśmy jednak coś innego: przyjęcie zaproszenia. Razem opracowaliśmy listę pytań jakie może zadać reporter i przećwiczyliśmy przed kamerą krótkie i przekonujące odpowiedzi.

Efekt: w materiale dziennikarza znalazły się wszystkie informacje, na których nam zależało. Jeszcze lepiej: lokalna gazeta pochwaliła klienta za otwartość, uczciwość i odwagę.

Co teraz powiedziałbyś rzecznikowi prasowemu, który nie ma czasu na komentarz, bo nie lubi mediów?

piątek, 19 czerwca 2015

Dlaczego dziennikarze nie zadają złych pytań

Pytanie: Co zrobić kiedy dziennikarz zadaje w wywiadzie złe pytania?

Odpowiedź: Nic, bo nie ma złych pytań.

W wywiadzie dla mediów nie będziesz miał do czynienia ze "złymi" pytaniami, "głupimi" pytaniami czy "zbędnymi" pytaniami jeżeli przystąpisz do niego z właściwym nastawieniem.

Niedoświadczony rozmówca popełnia błąd polegający na udzielaniu szczegółowych odpowiedzi na każde pytanie. Nie ma takiej potrzeby. Poza tym, może się zdarzyć, że zacznie dużo mówić na temat, o którym nie ma głębokiej wiedzy. A to może się źle skończyć.

Powiedz tylko to, co najważniejsze i za pomocą techniki przejścia (bridging) połącz pierwszą część odpowiedzi z jednym z trzech kluczowych komunikatów.

Wygląda to tak. Odpowiedz krótko na pytanie dziennikarza i szybko przejdź do tego, o czym chcesz mówić. Dzięki temu bez względu na pytanie wiesz, co powiesz. Może to brzmi dziwnie, ale tak to działa.

Oto 10 przykładów wyrażeń ułatwiających przejście do kluczowego komunikatu:

1. "Właśnie o to chodzi i dlatego..."

2. "To ważne, ale jeszcze ważniejsze jest, żeby..."

3. "Dlatego należy skupić się na..."

4. "W tym kontekście trzeba pamiętać, żeby..."

5. "Być może, ale moim zdaniem ważniejsze jest..."

6. "Nie można pominąć faktu, że..."

7. "Zgoda. Trzeba także pamiętać, że..."

8. "Jeśli spojrzymy na to inaczej, zobaczymy, że..."

9. "Tak. Chcę jeszcze dodać, że..."

10. "Wszystko sprowadza się do tego, żeby..."

To prawda, że dziennikarze czasem zadają trudne, niedorzeczne lub impertynenckie pytania. Ale to są ich pytania.

Potraktuj każde pytanie – także to "najgorsze" – jako okazję do przedstawienia swojego punktu widzenia. Zachowaj stoicki spokój i powiedz co myślisz. Po to właśnie udzielasz wywiadu i tego uczymy na naszych szkoleniach medialnych.

Jeśli jesteś zainteresowany szkoleniem medialnym, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.

piątek, 12 czerwca 2015

Dlaczego inni rzecznicy prasowi są bardziej znani od Ciebie?

Nie błaznują. Nie popisują się. Nie unikają mediów.

Reprezentują ważne instytucje. Pracują dla dużych firm. Są szanowani przez dziennikarzy.

Jest wiele powodów dlaczego inni rzecznicy prasowi są bardziej znani od Ciebie i częściej zapraszani jako komentatorzy do mediów.

Oto 10 możliwych powodów:

1. Pracują więcej od Ciebie. O której godzinie przychodzisz do pracy?

2. Pracują mądrzej od Ciebie. Czy wszystko co robisz w pracy ma konkretny cel?

3. Mają lepszą reputację. Jaki jest Twój wyróżnik wśród rzeczników prasowych?

4. Można się z nimi łatwo skontaktować. Jak można się z Tobą skontaktować (telefon, e-mail, Twitter, Facebook, Google+, LinkedIn)?

5. Częściej i bardziej regularnie piszą na blogu. Dlaczego nie prowadzisz jeszcze bloga?

6. Mają wyższą pozycję w wynikach Google. Co się dzieje kiedy ktoś wpisze do Google Twoje imię i nazwisko lub hasło "rzecznik+prasowy"?

7. Są ciekawszymi rozmówcami. Nie tylko odpowiadają na pytania reporterów, ale przekazują im nowe i ciekawe informacje.

8. Szybciej oddzwaniają do reporterów. Jak szybko oddzwaniasz do reporterów? 5 minut, 5 godzin czy 5 dni?

9. Częściej się o nich dobrze mówi online. Co robisz, żeby dziennikarze Cię chwalili w mediach społecznościowych?

10. Pracują dłużej od Ciebie. O której godzinie wychodzisz z pracy?

PS. Zobacz też "Test skuteczności rzecznika prasowego".

niedziela, 7 czerwca 2015

Nowa rola rzecznika prasowego

Widzę, że coś się zmienia w podejściu firm do kontaktów z mediami. Chodzi o wybór osoby, która wypowiada się publicznie w imieniu całej firmy.

Dekadę temu wywiadów najczęściej udzielał rzecznik prasowy jako najbardziej kompetentna osoba do kontaktów z mediami. Znał potrzeby dziennikarzy i potrafił przekazać w wywiadzie kluczowe komunikaty.

Nowy trend polega na zastąpieniu rzeczników przez firmowych ekspertów. Media chętniej rozmawiają z producentem nowego produktu – na przykład lekarstwa na migrenę – niż rzecznikiem prasowym.

Takie podejście wydaje się korzystne dla wszystkich zainteresowanych – reporterów, konsumentów i firm, które potrafią skutecznie komunikować się z mediami.

Dziennikarze dzisiaj potrzebują dokładnych i zwięzłych informacji przekazanych w atrakcyjny, przystępny i zrozumiały sposób. Wolą je usłyszeć od eksperta – osoby, która bezpośrednio kieruje produkcją lub świadczy usługi.

Rzecznik prasowy coraz częściej występuje jako pośrednik kontaktujący dziennikarza z pracownikiem, który wie najwięcej na wybrany temat. Stąd potrzeba przeszkolenia medialnego wszystkich osób, które ze względu na swoją wiedzę, doświadczenie i pozycję w firmie mogą być poproszone o wywiad dla mediów.

Jeśli jesteś zainteresowany szkoleniem medialnym lub masz pytanie o komunikacji z mediami, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.

poniedziałek, 25 maja 2015

Własny język rzecznika prasowego

Co było pierwsze: nudny przekaz czy nudny rzecznik prasowy?

Być może rzecznicy mieli za mało szkoleń medialnych? Może to były złe szkolenia?

Nieważne. Efekt widać w mediach.

Mamy rzeczników prasowych, którzy nie odbierają telefonów od reporterów, nie oddzwaniają i nie odpowiadają jasno na pytania.

Co możemy zrobić jako trenerzy medialni, żeby przełamać ten impas?

Zacznijmy od tego, co sprawia, że słuchamy kogoś z zaciekawieniem. Najczęściej to nowa informacja, inny punkt widzenia, oryginalny styl wypowiedzi – coś co jest wyraźnym wyróżnikiem.

Znalezienie tego wyróżnika to zadanie dla trenera medialnego. Nie zawsze udaje się to zrobić w pierwszym szkoleniowym wywiadzie. Czasem trzeba sięgnąć głębiej. Ale zawsze pomaga konstruktywna krytyka i pozytywna motywacja.

Na przykład na szkoleniu dla pracowników operatora telefonii komórkowej ćwiczyliśmy przed kamerą wypowiedzi, w których mieli zainteresować reporterów innowacyjnymi rozwiązaniami technologicznymi i wyjaśnić jak zmienią życie użytkowników smartfonów. Chodziło nie tylko o przekazanie faktów, ale o wywołanie konkretnych emocji.

Przygotowując rzecznika prasowego do wypowiedzi dla mediów nie podpowiadamy co dokładnie ma powiedzieć, ale zadajemy pytania, które pomogą zbudować ciekawy przekaz i odnaleźć właściwe słowa. Jakich użyją przykładów? Jakie wybiorą porównania? Jakie opowiedzą historie?

Razem omawiamy i wybieramy najcelniejsze wyrażenia i ćwiczymy wypowiedzi przed kamerą – od krótszych (3 zdania) do dłuższych (5 zdań).

Pamiętamy o emocjach. W interakcjach z mediami – szczególnie w wywiadach dla telewizji – nie można pomijać roli mowy ciała. Nawet najciekawszy przekaz może przejść bez echa jeżeli emocje kojarzone z tym, co mówi rzecznik prasowy nie będą spójne z mową ciała.

Znasz rzecznika prasowego, który mówi ciekawie w mediach? Napisz o tym w komentarzu.

czwartek, 14 maja 2015

Powiedz reporterowi co myślisz i dlaczego tak uważasz

Udzielając wywiadu dla mediów trzeba pamiętać, że dziennikarze z prasy, radia i telewizji mają wyjątkowy styl pracy.

Reporter pracujący w dziale informacji ma mało czasu na opracowanie tematu, dziennikarz telewizyjny ma mało czasu na przeprowadzenie wywiadu. Krótko mówiąc, wszystkim się śpieszy.

Dziennikarze szybko przechodzą do sedna sprawy. Nie wszyscy to rozumieją – szczególnie w wywiadach na żywo dla radia i telewizji.

Większość ludzi – naukowcy, prawnicy, eksperci – inaczej przygotowuje swoje wypowiedzi. Pisząc artykuł, raport lub sprawozdanie zaczynają od przedstawienia kontekstu sprawy. Krok po kroku tłumaczą kolejne punkty. Konkluzję zostawiają na koniec.

W dziennikarstwie informacyjnym – szczególnie w wywiadach – ten proces wygląda zupełnie odwrotnie.

Reporter chce najpierw poznać główny wniosek – potem szczegóły i wyjaśnienie. Warto o tym pamiętać pisząc informację prasową lub przygotowując się do wywiadu.

Dziennikarz przeczyta tytuł i pierwszy akapit informacji. Jeśli nie znajdzie nic ciekawego, nie czyta dalej. Informacja prawdopodobnie trafi do kosza – nieprzeczytana.

Powiedzmy na przykład, że udało Ci się dokonać ciekawego odkrycia w badaniach nad chorobą Parkinsona.

Reporter zaczyna od pytania: "Jakie to ma znaczenie dla milionów osób cierpiących na tę chorobę?"

Nie możesz zacząć odpowiedzi: "Żeby to dobrze zrozumieć, musimy cofnąć się o 20 lat." Nikt nie czeka na wykład z historii.

W pierwszym zdaniu chcemy usłyszeć co nowego przynosi to odkrycie i jak ulży cierpieniom chorych – bez dokładnego opisu całego procesu badawczego.

W wywiadach na żywo dla programów informacyjnych w radiu i telewizji pamiętaj o praktycznej zasadzie: Powiedz reporterowi co myślisz i dlaczego tak uważasz.

piątek, 8 maja 2015

Chcesz mówić do dziennikarza po imieniu?

"Pani Moniko...", "Panie Jacku...", "Panie Tomaszu...."

Niektórzy goście telewizyjnych i radiowych audycji na żywo nie mogą oprzeć się pokusie zwrócenia się do dziennikarza po imieniu.

Najczęściej postępują tak politycy. Zapominają, że zwiększają w ten sposób dystans do swoich wyborców (oni nie mają okazji mówić do dziennikarzy po imieniu) i utrwalają wizerunek polityków jako ludzi, których interesuje tylko to, co widać z okna na Wiejskiej.

Polityk nie powinien rozmawiać z Moniką Olejnik, Jackiem Żakowskim czy Tomaszem Lisem – powinien natomiast zwracać się do słuchaczy lub widzów ZA POŚREDNICTWEM Olejnik, Żakowskiego i Lisa. Mówienie po imieniu stwarza wrażenie, że jest to prywatna pogawędka dwojga znajomych, w której publiczność nie jest ważna.

Niestety, zachowanie polityków coraz częściej naśladują inni rozmówcy. Chcą pokazać w ten sposób swoją zażyłość z ludźmi mediów. Traktują wywiad jak rozmowę przy kawie.

Kiedy nie mówić po imieniu

Zwracanie się do dziennikarza po imieniu jest niewskazane w wywiadzie, w którym padają trudne i ostre pytania, gdyż wygląda to na próbę przymilenia się do dziennikarza.

Żaden szanujący się dziennikarz nie da się nabrać na taką sztuczkę. Nie zrezygnuje z dociekliwych pytań tylko dlatego, że ktoś chce być jego przyjacielem. Dla rozmówcy lepiej jest wtedy pokazać dystans i rezerwę.

Z drugiej strony, są sytuacje kiedy mówienie do dziennikarza po imieniu jest całkiem naturalne. Jeśli jest to rozmowa na niekontrowersyjny temat, zwrot "Panie Żakowski" może zabrzmieć sztucznie i odpychająco.

Podobne zasady obowiązują w radiowych rozmowach ze słuchaczami. Jeśli ludzie Cię non-stop atakują, unikaj pierwszych imion.

Przed wejściem do studia

Przed wejściem do studia zastanów się czego możesz się spodziewać – jaki to program, jaki temat i jakie będą pytania. Na tej podstawie oceń czy chcesz zmniejszyć dystans z dziennikarzem.

Jeśli zaczniesz bez powodu kokietować i przymilać się do dziennikarza, publiczność może się od Ciebie odwrócić. Podobnie może się zachować kiedy w luźnej i przyjaznej rozmowie na lekki temat, będziesz zimny, szorstki i niedostępny.

Mówić czy nie mówić do dziennikarza po imieniu?

To nie jest łatwa decyzja – ale każdy rozmówca musi ją podjąć przed rozpoczęciem wywiadu.