Dziennikarze codziennie otrzymują dziesiątki niechcianych e-maili z propozycjami tematów i tylko trochę mniej telefonów. Na ich profilach w mediach społecznościowych non-stop płynie długi strumień informacji, komentarzy, zdjęć i odsyłaczy. W kanale RSS mają najnowsze wpisy z ulubionych blogów i portali tematycznych.
Jak widać, źródeł pomysłów na artykuł lub relację radiową czy telewizyjną nie brakuje. Trudniej o decyzję – co wybrać?
Każda organizacja medialna ma własną politykę informacyjną – reporterzy wiedzą o czym mogą i jak mają pisać i mówić.
W newsroomie rządzi pięciu bezwzględnych decydentów: czas, szybkość, miejsce, zysk i ideologia.
1. Czas
Terminy przygotowania tekstu do druku są coraz krótsze. Kiedyś dziennikarze prasowi pisali jeden artykuł dziennie – dzisiaj muszą regularnie aktualizować jego wersję online. Reporterzy radiowi i telewizyjni dodatkowo opracowują relację do emisji online i promują swoją pracę w serwisach społecznościowych. Wielu dziennikarzy wykonuje także zadania kierowców, fotoreporterów i dźwiękowców.
Jeśli temat wymaga gruntownego przygotowania, reporter może nie mieć na to czasu.
2. Szybkość
Walka z czasem i konkurencją – kto pierwszy, ten lepszy – zmusiła większość tradycyjnych mediów do rezygnacji z rygorystycznej weryfikacji faktów. Media przekazują informacje "w biegu", szczególnie kiedy dzieje się coś wyjątkowego, dramatycznego i dotyczy dużej grupy ludzi.
Jeśli nie potrafisz szybko i jasno przedstawić swojej wersji zdarzeń, licz się z tym, że reporter może coś przekręcić.
3. Miejsce
Dziennikarze prasowi piszą teksty na 500 słów – w radiu i telewizji reporterzy mają dwie minuty. To nie znaczy, że są powierzchowni – problem w tym, że gazeta ma tylko tyle stron i dziennik nie może być dłuższy.
Skutek jest taki, że o każdym tekście można powiedzieć, że "coś w nim pominięto".
4. Zysk
Większość redakcji informacyjnych należy do komercyjnych organizacji, które tak zarabiają pieniądze. Wydawcy wybierają tematy, które zwiększają liczbę czytelników, słuchaczy i widzów, bo to pomnaża zyski z reklam.
Stąd w mediach tyle sensacyjnych i dramatycznych historii. Konflikt, spór, kontrowersja sprzedają się jak gorące bułeczki.
5. Ideologia
Każdy nadawca kieruje się jakąś ideologią – u niektórych ideologia jest nawet wyróżnikiem marketingowym. Konserwatywne media nie napiszą pochlebnie o lewicy i vice versa. Nikt nie pomyli Radia Maryja z Radiem TOK FM, prawda?
Ale to, co łączy wszystkich, to gonitwa za tym co łatwe, tanie i wizualne. Im tańsza produkcja tematu, im mniej benzyny trzeba na transport, im bardziej przekonujące zdjęcia, tym większe prawdopodobieństwo, że temat będzie wykorzystany przez media.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz