wtorek, 28 kwietnia 2015

Zanim naciśniesz "Tweetnij"

Dużo piszę na Twitterze, ale nie każdy tweet umieszczam na swoim firmowym profilu.

Przed naciśnięciem przycisku "Tweetnij" sprawdzam czy to, co stworzyłem rzeczywiście nadaje się do publikacji.

To prawda, że każdy tweet można usunąć, ale po co robić sobie kłopot?

Wszystko co jest publikowane online szybko wchodzi do domeny publicznej, może zostać skopiowane, zarchiwizowane i udostępnione przez innego użytkownika.

Oto 10 pytań jakie sobie zadaję przed publikacją każdego tweetu:

1. Czy jest interesujący?

2. Czy jest pożyteczny?

3. Czy jest zabawny?

4. Czy jest dołączone zdjęcie?

5. Czy ma sens?

6. Czy jest zbyt osobisty?

7. Czy jest obraźliwy?

8. Czy jest kopią cudzego wpisu?

9. Czy jest niejasny?

10. Czy jest wulgarny?

Pytania 1-5: Co najmniej jedna odpowiedź powinna być twierdząca.

Pytania 6-10: Wszystkie odpowiedzi muszą być przeczące.

Kilka sekund przed publikacją na ocenę gotowego wpisu na Twitterze może oszczędzić Ci niepotrzebnego stresu, przykrych nieporozumień lub nieprzyjemnej krytyki – nie wspominając o kosztownych konsekwencjach prawnych.

piątek, 24 kwietnia 2015

Jasna komunikacja

Na drodze, w pracy i w domu. Codziennie otrzymujemy mnóstwo informacji. Nie wszystkie są jasne i zrozumiałe.

Żyjemy w coraz bardziej skomplikowanym świecie – rośnie ogromna tęsknota do prostoty.

W księgarniach są stosy książek obiecujących "proste rozwiązania złożonych problemów". Stąd na przykład popularność poradników z cyklu "Dla opornych...".

Niektóre problemy – szczególnie te związane z najnowszą technologią – są naprawdę skomplikowane i trudno je objaśnić prostymi słowami. Zamiast prostoty bardziej potrzeba jasności przekazu.

Jeśli coś nie może być proste, powinno być jasne.

Niektóre tematy można przedstawiać linearnie – punkt po punkcie, na przykład przebieg procesu technologicznego. Czasem jednak trzeba powiedzieć o kilku rzeczach jednocześnie, obiecując słuchaczom, że "za chwilę to się wyjaśni".

Niektórych idei nie można podzielić na prostsze składniki. Na przykład na studiach miałem kłopot z rachunkiem prawdopodobieństwa. W końcu zaliczyłem ćwiczenia, ale co się namęczyłem to moje.

Dlatego kiedy tłumaczysz reporterowi skomplikowany problem, postaraj się mówić przede wszystkim jasno – prostota przyjdzie razem ze zrozumieniem.

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Rozmawiać czy nie rozmawiać z reporterem

Rozmawiać czy nie rozmawiać z reporterem?

Są tylko dwa uzasadnione powody kiedy należy poważnie zastanowić się nad zasadnością udzielenia mediom wywiadu:

1. kiedy nie wiesz wystarczająco dużo na temat, który interesuje dziennikarza,

2. kiedy nie jesteś upoważniony do wypowiadania się w imieniu firmy na ten temat.

Przed każdą decyzją weź pod uwagę, że nawet najkrótszy występ w mediach jest ważny i zawsze chodzi o zwiększenie rozpoznawalności oraz budowę reputacji i pozytywnego wizerunku.

Jeżeli nie masz wystarczającej wiedzy na temat, który wybrał reporter, zastanów się czy możesz w krótkim czasie uzupełnić braki. Wywiady dla mediów elektronicznych (radio i telewizja) nie są długie, pytania reportera zwykle dotyczą spraw, do których nie trzeba mieć doktoratu.

Drugi powód – brak formalnego upoważnienia – jest bardziej skomplikowany i potencjalnie bardziej ryzykowny.

Reporter poprosił Ciebie o wywiad ze względu na funkcję lub stanowisko w firmie uważając, że idealnie się do tego nadajesz. Jeśli powiesz, że nie wolno Ci o tym mówić, dziennikarz może napisać: "Firma XYZ zabroniła członkom kierownictwa wypowiadać się na temat..." Taki tytuł nie wygląda dobrze.

Jeszcze groźniejsza jest zgoda na wywiad na pozornie neutralny temat, w którym nagle padnie pytanie dotyczące niewygodnej sprawy. Nie masz innego wyjścia jak przyznać się w wywiadzie na na żywo, że nie masz upoważnienia do komentowania planowanych zwolnień, podwyżki cen czy zmian na kierowniczych stanowiskach.

To osłabia Twoją reputację, gdyż reporter, słuchacze i/lub widzowie zastanawiają się dlaczego ktoś o takiej pozycji jest zmuszony do milczenia.

Jest jeszcze trzeci powód kiedy zechcesz być może zrezygnować z wywiadu. Po prostu nie podoba Ci się temat – jest dziwny, niewygodny lub błahy. W takim przypadku na pewno NIE odrzucaj propozycji reportera.

Jeśli dziennikarza coś interesuje, napisze o tym nawet kiedy nie zgodzisz się na rozmowę. Ale tym razem w artykule zabraknie Twojego komentarza i będzie więcej krytycznych wątków.

Bez względu na obawy, wątpliwości i rozterki – odrzucenie propozycji wywiadu rzadko jest mądrą decyzją.

środa, 15 kwietnia 2015

Nie wiesz o co zapyta reporter?

Przygotowujesz się do trudnego wywiadu i nie wiesz jakie pytania zada reporter?

Ja też nie wiem, ale wiem o co może zapytać.

Oto 10 przykładowych pytań:

1. W państwa firmie pracuje tylko x procent kobiet? Skąd ta dyskryminacja?

2. Kto jest dla pana ważniejszy: zadowolony pracownik czy zadowolony klient?

3. Wyobraźmy sobie, że państwa firma straci nagle kluczowego klienta. Ile osób straci pracę?

4. Jak pan udowodni, że... [wpisz cokolwiek]?

5. Co pan myśli o słowach waszego głównego konkurenta, który zarzuca wam zmowę cenową?

6. Niektórzy klienci narzekają na jakość waszych wyrobów. Co pan na to?

7. Skąd biorą się krytyczne opinie, że... [wpisz cokolwiek]?

8. Kiedy zamierzają państwo skrócić czas załatwiania reklamacji?

9. Dlaczego państwa produkty są coraz droższe?

10. Czy to prawda, że... [wpisz cokolwiek]?

Pomogłem?

sobota, 11 kwietnia 2015

Dlaczego czasem warto napisać najgorsze zdanie na świecie

Pisz najlepiej jak potrafisz, ale wystrzegaj się Syndromu Perfekcyjnego Zdania. Pisanie to poprawianie – nie poprawia się "perfekcyjnych" zdań.

Pierwsze zdanie nie musi być idealne. Nie musi być nawet dobre. Ale musisz od czegoś zacząć.

Nie napiszesz lepszego zdania, jeśli wcześniej nie napiszesz gorszego. Czy to znaczy, że nie możesz od razu napisać dobrego? Oczywiście, że tak. Ale jeśli je poprawisz, nowe zdanie będzie jeszcze lepsze. Logiczne, prawda?

Pierwsza wersja informacji prasowej lub artykułu nigdy nie jest wersją końcową. Pisanie polega na redagowaniu – potrzebne są skróty i poprawki.

Kiedy byłem reporterem zdarzało się, że napisanie pierwszego zdania zajmowało mi tyle czasu ile reszta tekstu. Podobny problem miało także wielu moich kolegów. Chcieliśmy napisać "perfekcyjne" wprowadzenie, ale im bardziej się staraliśmy, tym było trudniej.

"Perfekcja jest tym, co nam zostaje po latach bezskutecznych poszukiwań." pisała przewrotnie Lidia Jasińska. Dążenie do perfekcji jest godne podziwu, ale może utrudnić pracę nad tekstem informacji prasowej lub nawet to uniemożliwić.

Kiedy mam kłopot z napisaniem pierwszego zdania pytam siebie: "Co tak naprawdę chcę powiedzieć?" Odpowiedź zwykle rozwiązuje problem. Jeżeli nadal mam kłopot, przechodzę do pracy nad następnym akapitem. Zdarza się, że pierwsze zdanie piszę na końcu.

Kiedy następnym razem siadając do pisania poczujesz pustkę w głowie, uważaj na Syndrom Perfekcyjnego Zdania. Nie bój się zacząć od najgorszego zdania na świecie. I nie bój się je poprawić.

Jakie jest Twoje zdanie? Napisz o tym w komentarzu.

wtorek, 7 kwietnia 2015

Dlaczego "perfekcyjna" odpowiedź nie jest najlepsza

Na szkoleniach medialnych często zadajemy trudne pytania na drażliwe tematy.

Co najmniej raz w miesiącu zdarza się, że uczestnik szkolenia prosi w czasie sesji treningowej o przerwę. Dlaczego? Bo nie wie jak odpowiedzieć na pytanie.

Po wyłączeniu kamery słyszę, że udało mi się go "złapać w pułapkę". Podobno zadałem pytanie, na które nie ma dobrej odpowiedzi.

To prawda, że na niektóre pytania nie ma zadowalających odpowiedzi. Częściej jednak jest tak, że ta odpowiedź jest – tylko wydaje się zbyt... oczywista.

Żeby wybrnąć z impasu przedstawiam propozycję: "Skoro podpisaliśmy umowę o zachowaniu poufności, czy może pan powiedzieć mi teraz jaka jest prawdziwa odpowiedź a ja pomogę wymyślić coś lepszego?"

W co drugim przypadku odpowiedź jaką słyszę, jest prawie idealna. Jednak z jakiegoś powodu uczestnik szkolenia uznał ją za niewystarczającą i poprosił o wyłączenie kamery.

To ośmiela mnie do zadania kolejnego pytania: "Dlaczego pan tego nie powiedział?"

Najczęściej dzieje się tak, bo ludzie działając pod presją (jedno trudne pytanie za drugim) stają się podejrzliwie ostrożni. Kiedy słyszą serię pięciu pytań, z których tylko dwa są naprawdę niewygodne, uznają wszystkie za trudne.

Na rozmowę z dziennikarzem nie musisz zakładać kamizelki kuloodpornej. Nikt nie oczekuje od Ciebie perfekcji. Ludzie chcą natomiast uczciwości, prawdomówności i bezpośredniości.

Nawet jeśli Twoja odpowiedź nie będzie idealna, każdy to zrozumie pod warunkiem, że to, co powiesz będzie rzeczowe, jasne i prawdziwe.

Konkluzja

Zamiast marnować czas na ćwiczenie "perfekcyjnej" odpowiedzi zastanów się jaka powinna być ta prawdziwa. Najczęściej to będzie właśnie to, co powinien usłyszeć dziennikarz.

środa, 1 kwietnia 2015

Nie rozmawiaj z reporterem przez telefon na siedząco

Jeśli umówiłeś się z reporterem na wywiad przez telefon, nie rozmawiaj z nim na siedząco.

W wywiadzie telefonicznym dziennikarz i słuchacze Ciebie nie widzą – głos i sposób wysławiania się to Twoja jedyna wizytówka.

Możesz wierzyć lub nie, ale ludzie, którzy w czasie wywiadu siedzą, mówią z mniejszą energią i są mniej przekonujący od tych, którzy stoją lub nawet chodzą po pokoju.

Na stojąco łatwiej się oddycha, organizm otrzymuje więcej tlenu, krew szybciej krąży – lepiej myślisz i szybciej odpowiadasz na pytania.

Kiedy stoisz, głos brzmi bardziej wiarygodnie i ważne słowa są mocniej podkreślane. Ruch pomaga opanować zdenerwowanie.

Oto kilka praktycznych porad jak zachować się w wywiadzie telefonicznym:

1. Korzystaj z telefonu stacjonarnego.

Telefony komórkowe – mimo ogromnego postępu technologicznego – wciąż lubią płatać figle w najmniej oczekiwanych momentach, szczególnie kiedy jesteś poza biurem. Jeśli możesz, zawsze wybieraj połączenie stacjonarne.

2. Gestykuluj.

Gestykulacja dodaje energii. Tego nie widać, ale słychać w głosie.

3. Korzystaj z notatek.

Przygotuj w punktach to, co chcesz powiedzieć, ale nie odczytuj z kartki słowo po słowie.

4. Uśmiechaj się.

Mówię poważnie! Uśmiech poprawia samopoczucie i dodaje pewności siebie. Poza tym sprawia, że jesteś bardziej sympatyczny. Mało?