środa, 23 marca 2016

Jesteś koszmarnym nudziarzem?

W świecie prezentacji i wystąpień publicznych znam tylko kilka osób, które otwarcie przyznają, że są koszmarnymi nudziarzami. Tak po prostu się urodzili.

Niestety jest dużo więcej sympatycznych, inteligentnych i kompetentnych ludzi, którzy nieświadomie zamieniają się w koszmarnych nudziarzy kiedy przychodzi im zrobić prezentację.

Każdy ma znakomite usprawiedliwienie.

"Trudno, ale muszę przekazać dużo technicznych szczegółów."

"Prawnik powiedział, że mogę mówić tylko o faktach."

"Szef kazał mi trzymać się scenariusza wystąpienia."

"Będę mówił do bardzo wymagających słuchaczy, którzy chcą poznać wszystkie liczby."

"Nie mam talentu do opowiadania historii."

"Mogę mówić z głowy, ale po co skoro wszystko jest napisane na slajdach.

Co łączy wszystkie te wymówki? Publiczność nie chce o nich słyszeć.

Wielu prelegentów poświęca mnóstwo godzin na przygotowanie slajdów i wybór krawata. Ale nawet rewelacyjny kontakt wzrokowy z publicznością, kolorowe slajdy i elegancki garnitur nie uratują nudnej prezentacji.

O sukcesie (lub porażce) wystąpienia decyduje mnóstwo składników – nie wszystkie są tak samo ważne. Jednym z najbardziej istotnych jest to czy prelegent potrafi ciekawie mówić. Jeśli jest nudziarzem, nikt nie zapamięta jego słów.

Publiczność wybaczy prelegentowi drobne przejęzyczenia lub pomylenie slajdu, ale nie wybaczy nudzenia na śmierć.

Nie musisz być idealnym prelegentem – masz prawo do błędów. Ale na liście tych błędów nie może być koszmarnego nudziarstwa.

sobota, 19 marca 2016

Ile trwa przygotowanie do 5-minutowego wywiadu dla mediów

Ludzie mają dwa skrajnie odmienne podejścia do wywiadów dla mediów.

Jedni uważają, że skoro znają temat na wylot nie muszą się do niego przygotować i nie boją się żadnego pytania. Drudzy są tak przerażeni kontaktem z reporterem, że godzinami analizują najgorsze pytania i ćwiczą techniki unikania odpowiedzi.

Na naszych szkoleniach medialnych zachęcam do innego podejścia. Mówię, że pięć minut wywiadu na żywo w radiu lub telewizji to wyjątkowa okazja do przekazania aktualnego, prostego i ważnego przesłania.

Kiedy przygotowuję klienta do wywiadu dużo czasu przeznaczamy na opracowanie kluczowych komunikatów i ćwiczymy ich przekazanie w odpowiedziach na różne pytania. Nie mam na myśli unikania odpowiedzi. Chodzi bardziej o skupienie się na tym, co warto powiedzieć niż odgadywanie do czego zmierza reporter.

Przygotowanie do 5-minutowego wywiadu dla radia lub telewizji trwa około pięciu godzin:

1. godzina: wybór przesłania i kluczowych komunikatów.

2. godzina: wybór przykładów, porównań, anegdot i historii pokazujących wartość przesłania.

3. godzina: ćwiczenie przekazywania przesłania i kluczowych komunikatów.

4. godzina: opracowanie listy najtrudniejszych pytań.

5. godzina: ćwiczenie gotowych wypowiedzi przed kamerą.

To wygląda na dużo pracy jak na krótki wywiad. Ale od tego może zależeć reputacja i przyszłość Twojej firmy, instytucji lub organizacji. Jaka jest jej wartość?

wtorek, 15 marca 2016

Reporterzy mediów regionalnych i krajowych bardzo się różnią

Reporterzy mediów regionalnych i krajowych bardzo się różnią. Oto w telegraficznym skrócie największe różnice i jedna cecha wspólna.

Reporterzy mediów lokalnych i regionalnych nie mają ścisłych specjalizacji.

1. Jednego dnia piszą o ekonomii, drugiego o polityce, trzeciego o wandalach na osiedlu mieszkaniowym.

2. Publikują codziennie więcej niż jeden artykuł.

3. Szybciej odpowiadają na propozycje tematów wysyłane przez specjalistów PR.

4. Nie lubią pytań: "Czy otrzymał pan moją informację prasową?"

5. Chętniej korzystają z gotowych informacji prasowych, gdyż mają mniej czasu na dokumentację tematu i pisanie tekstów.

Reporterzy mediów krajowych mają określoną specjalizację (na przykład ekonomia, polityka, ochrona środowiska, nowe technologie, rolnictwo, sport, itp.) i dziennie piszą tylko jeden artykuł.

1. Są bardziej wybredni w wyborze tematów proponowanych przez specjalistów PR.

2. Codziennie otrzymują kilkanaście propozycji tematów. Czytają je bardzo szybko – najchętniej tylko tytuł i pierwsze zdanie.

3. Trudniej się z nimi bezpośrednio skontaktować (telefon lub osobiste spotkanie).

4. Nienawidzą pytań: "Czy otrzymał pan moją informację prasową?"

5. Jeżą się lub nawet obrażają kiedy słyszą, że POWINNI o czymś napisać.

Jedna rzecz łączy wszystkich reporterów. Nie kontaktuj się z nimi jeżeli nie potrafisz w 15 sekund przekonująco dokończyć zdania: "To jest temat, który zainteresuje wielu czytelników, słuchaczy, widzów, ponieważ..."

Co jeszcze różni lub łączy reporterów regionalnych i krajowych? Napisz o tym w komentarzu.

piątek, 11 marca 2016

Mów do mnie jak do sześciolatka

Chcesz zrobić dobre, mocne i trwałe wrażenie? Zależy Ci, żeby Twojej historii wysłuchało najwięcej ludzi? Mów do nich tak jakby każdy miał po sześć lat.

Nie namawiam do wywyższania się. Dzieci są bystre i spostrzegawcze. Kiedy z nimi rozmawiasz, musisz poświęcić im maksymalną uwagę – nie tylko jej część.

Oto jak wygląda rozmowa z sześciolatkiem:

1. Poświęć mi całą uwagę.

Próbowałeś kiedyś rozmawiać z sześciolatkiem robiąc jednocześnie coś innego? To się nie uda. Tak samo jest z Twoją publicznością.

Jeśli rozmawiając ze mną, robisz też coś innego, wcześniej czy później to zauważę – i nie spodoba mi się to. Oczekujesz ode mnie pełnego skupienia? Rozumiem, ale sam daj mi to samo.

2. Mów jasno.

Z dzieckiem rozmawia się jasno. Jeśli dodasz jakieś niezrozumiałe ozdobniki i dygresje, dziecko od razu przestaje słuchać. Podobnie zachowuje się publiczność.

Mów jasno i trzymaj się tematu. Szczegóły zostaw na później.

3. Używaj konkretnych przykładów.

Sześciolatków nie interesują abstrakcje – wolą konkrety. Konkretne przykłady łatwiej zrozumieć i zapamiętać.

Kiedy mówisz o abstrakcyjnych ideach, dodaj proste przykłady, które pomogą je zrozumieć i zapamiętać.

4. Bądź uczciwy.

Dzieci błyskawicznie wyczuwają nieszczerość – albo Ci o tym powiedzą wprost albo przestaną słuchać. Następnym razem będą patrzeć na Ciebie podejrzliwie.

Dorośli zachowują się podobnie. Może nie powiedzą głośno co myślą, ale przestaną słuchać i raczej nie zaufają.

5. Przygotuj się na pytania.

Dzieci zadają dużo pytań. Twoi słuchacze także będą mieć pytania. Zachęcaj ich do tego. Udzielaj uczciwych odpowiedzi.

Opowiadając swoją historię wyobraź sobie, że mówisz do sześciolatków. Jesteś gotowy sprostać temu wyzwaniu?

poniedziałek, 7 marca 2016

Kryzysowa złota rączka w mediach społecznościowych

W skutecznym zarządzaniu kryzysem online bardzo ważne są techniczne umiejętności pozwalające szybko i bezproblemowo przygotować i umieszczać nowe treści.

Świetnie jeśli masz do dyspozycji własnego informatyka, programistę i grafika. Gorzej kiedy w kryzysowej sytuacji żaden z nich nie jest w pracy i nie odbiera telefonu.

Co robić kiedy musisz umieścić na firmowej witrynie WWW aktualizacje treści z profilu na Twitterze lub dodać video na YouTube – i jesteś zdany wyłącznie na siebie?

Oto co powinien umieć każdy członek zespołu zarządzającego kryzysem w mediach społecznościowych:

1. umieścić na firmowej witrynie wpisy z Twittera,

2. stworzyć i dodać do firmowej witryny banner,

3. zmienić tło na Twitterze,

4. umieścić video na YouTube,

5. umieścić video na firmowej witrynie WWW i blogu,

6. zaktualizować treść na firmowej witrynie i blogu,

7. aktywować i aktualizować firmową kryzysową witrynę WWW (dark site),

8. dodać zakładkę na firmowym profilu (fan page) na Facebooku,

9. tworzyć i zmieniać odsyłacze (linki) tekstowe i graficzne,

10. zarządzać online treścią firmowego intranetu.

Jakie techniczne umiejętności dodasz do tej listy? Napisz o tym w komentarzu.

czwartek, 3 marca 2016

Chcesz opowiedzieć ciekawą historię o swojej firmie?

Jaki tytuł miałaby książka o Twojej firmie? Byłby to kryminał, romans czy thriller polityczny?

Jeśli chcesz opowiedzieć historię o swojej firmie, zrób to sam. Nikt nie pamięta jej lepiej. Nikt nie wie co czuli i myśleli bohaterowie. Nikt nie zna ich prawdziwych motywacji.

Nie wiesz jak zacząć lub co powiedzieć jak skończysz? Zadaj sobie pytanie: "Co powinniśmy na koniec wiedzieć o Tobie, Twojej firmie lub tym, czym się zajmujesz?"

Nie upiększaj pierwszej wersji i nie próbuj niczego retuszować. Opowiedz jak jest tak jak najlepiej potrafisz – bez ozdobników czy inkrustacji. Niczego ukrywaj.

Kiedy skończysz, zapytaj siebie:

1. Jeśli jesteś głównym bohaterem tej opowieści – i tak prawdopodobnie jest – dlaczego mamy się tym zainteresować? Dlaczego to dla nas ważne? Dokonaj poprawek, które pokażą dlaczego powinniśmy poznać Twoją opowieść.

2. Czy są jakieś wątki, których wolałbyś nie ujawniać, gdyż obawiasz się negatywnych konsekwencji? Czego się boisz? Czy jest to realne zagrożenie? A może to tylko wymówka? Jeśli strach jest uzasadniony, czy i jak można zlikwidować zagrożenie? Czy to zwiększy wartość i atrakcyjność opowiadania? Wprowadź niezbędne poprawki.

3. Jak możesz skrócić swoją opowieść? Najczęściej mówimy za dużo. Co trzeba wyrzucić, żeby uwypuklić najważniejszy wątek? Odpowiedz na to pytanie z brutalną szczerością. Wyrzuć zbędne elementy. Ten proces przypomina ostrzenie noża lub nożyczek. Jeśli zrobisz to dobrze, Twoja historia będzie bardziej dobitna, wyrazista i przekonująca.

Po wprowadzeniu wszystkich zaproponowanych zmian Twoja opowieść jest gotowa do publikacji.

Chcesz opowiedzieć historię o swojej firmie? Zrób to sam. I powtarzaj ją na okrągło, gdyż większość z nas nie wysłucha jej od razu do końca. Ale jeśli Ty jej nie opowiesz, kto miałby to zrobić?