Przed chwilą skończyłeś rozmowę telefoniczną z reporterem. Nie jesteś zadowolony.
Może zdenerwowało Cię to, że reporter nie przygotował się do wywiadu.
Może zadawał tendencyjne pytania, które miały udowodnić jego fałszywą tezę.
Może nie byłeś pewny czy dokładnie zapisze wszystko, co mówisz.
Może obawiałeś się manipulacji.
Może reporter nie pozwalał dokończyć odpowiedzi.
Może nie zdążyłeś powiedzieć tego, co sobie przygotowałeś.
Może reporter był nieprzyjemny i agresywny i czułeś się jak na egzaminie z prawdomówności.
Może unikałeś odpowiedzi na trudniejsze pytania lub używałeś nudnych ogólników.
Przyczyn niezadowolenia z wywiadu może być naprawdę wiele.
Wyrażając zgodę na wywiad masz do wyboru dwie opcje: 1. możesz odpowiadać tylko na pytania reportera (opcja pasywna) lub 2. do każdej odpowiedzi dodać jeden ze swoich kluczowych komunikatów przygotowanych przed wywiadem (opcja aktywna).
Reporter napisze artykuł według własnego uznania i na swoją odpowiedzialność. To jest jego artykuł. Nie możesz go przeczytać przed publikacją w gazecie.
Autoryzacja tekstu dotyczy tylko tych fragmentów, w których są Twoje wypowiedzi. To są Twoje słowa i nikt nie może ich zmienić. Nikt nie może także zmienić faktów, które przekazałeś reporterowi.
Zgodnie z prawem prasowym możesz poprosić reportera przed oddaniem tekstu do druku o przeczytanie wybranych przez niego cytatów. Powiedziałeś to czy nie? Jeśli tak i teraz tego żałujesz – szkoda, ale po co to mówiłeś?
Masz prawo wycofać każde słowo, ale reporter może to wykorzystać w artykule. "Mój rozmówca, rzecznik prasowy X zażądał wycofania swojej wypowiedzi: (tutaj pełny cytat)." Jeśli nazwałeś kogoś durniem i dzwonisz, żeby to odwołać, reporter napisze, że dzwoniłeś, żeby wykreślił "durnia" z tekstu. Głupio to wygląda, prawda?
Jeśli wywiad zakończył się nieprzyjemnie, bo reporter – według Ciebie – zachował się nieprofesjonalnie, zadzwoń do jego przełożonego w redakcji. Jeśli to nie pomoże, poszukaj kontaktu z redaktorem naczelnym. Pamiętaj jednak, że bez względu na finał reporter Ci tego nie zapomni – prawdopodobnie masz wroga w mediach do końca życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz